10-letnia dziewczynka z podejrzeniem koronawirusa trafiła w sobotę do szpitala przy Arkońskiej w Szczecinie. Kilka dni temu wróciła z Indonezji.
Jacek Ekk-Cierniakowski, dyrektor kołobrzeskiego sanepidu uspokaja - nie ma powodów do paniki. - Postępujemy zgodnie z procedurami Ministerstwa Zdrowia, Głównego Inspektora Sanitarnego, w porozumieniu również z Ministerstwem Edukacji. Chcę uspokoić, dziecko jest w stanie dobrym, wszystkie te działania zostały podjęte, aby wykluczyć i mieć zupełną pewność, że to nie jest koronawirus - mówi Ekk-Cierniakowski.
Dziewczynka przez kilka dni chodziła do szkoły w Kołobrzegu. Trwa dezynfekcja placówki.
Prezydent Kołobrzegu Anna Mieczkowska informuje, że na miejscu od rana prowadzona jest dezynfekcja. - Dzisiaj od godziny 9:00 trwa dezynfekcja Szkoły Podstawowej numer 6. Chciałabym poinformować wszystkich rodziców, dzieci i nauczycieli, że zgodnie z procedurą, zaleceniami wojewody i głównego inspektora sanitarnego. Szkoła do momentu wykluczenia występowania tego wirusa u dziecka nie będzie czynna - informuje Mieczkowska.
Zajęcia lekcyjne na pewno nie będą prowadzone w poniedziałek i we wtorek. Dalsze decyzje będą zależały od wyników badań dziecka.
W Kołobrzegu zebrał się również sztab kryzysowy. Urzędnicy informują, że w przypadku objawów wskazujących na zakażenie koronawirusem osoby dorosłe powinny zgłaszać się bezpośrednio do szpitala w Koszalinie. W przypadku dzieci - właściwym miejscem jest szczeciński szpital przy Arkońskiej.
Nadal dwie osoby przebywają w szpitalu przy Arkońskiej w Szczecinie z podejrzeniem koronawirusa. To najnowsze informacje w sprawie, jakie przekazuje rzecznik placówki.
Wyniki ich badań będą znane w poniedziałek.
Wszyscy pacjenci, u których wykluczono obecność chińskiego wirusa zostali już wypisani do domów.