Nowe polskie obostrzenia dotykają aż 50 pracowników szpitala - mówił w rozmowie z niemieckim radiem "rbb" Ruediger Heicappell, dyrektor ds. medycznych szpitala w Schwedt.
Zaapelował on do władz landu Brandenburgia, żeby zabiegały w kontaktach z Polską o wyłączenie personelu medycznego spod nowych regulacji. Chodzi o lekarzy, pielęgniarki i położne.
Jak Heicappell mówił w rozmowie z niemiecką stacją, klinika wynajęła pokoje w hotelach dla swoich pracowników, ale "nie wszyscy mogą skorzystać z tej możliwości". Placówka w Schwedt zmaga się z poważnymi problemami. Brakuje tam nawet 10 z 24 kardiologów - w sumie może nie być 45 ze 140 lekarzy.
Minister zdrowia Brandenburgii Ursula Nonnemacher zapowiedziała, że zapewni wsparcie finansowe osobom dojeżdżającym do pracy, jeśli te będą musiały znaleźć hotel w Niemczech przez kilka następnych tygodni. W całej Brandenburgii pracuje około 280 lekarzy z Polski.
Każdy Polak, który zdecyduje się zostać w Niemczech, otrzyma dziennie 65 euro. Do tego dochodzi po 20 euro na każdego członka rodziny pracownika, który pozostanie w swojej firmie czy też szpitalu.
Jak Heicappell mówił w rozmowie z niemiecką stacją, klinika wynajęła pokoje w hotelach dla swoich pracowników, ale "nie wszyscy mogą skorzystać z tej możliwości". Placówka w Schwedt zmaga się z poważnymi problemami. Brakuje tam nawet 10 z 24 kardiologów - w sumie może nie być 45 ze 140 lekarzy.
Minister zdrowia Brandenburgii Ursula Nonnemacher zapowiedziała, że zapewni wsparcie finansowe osobom dojeżdżającym do pracy, jeśli te będą musiały znaleźć hotel w Niemczech przez kilka następnych tygodni. W całej Brandenburgii pracuje około 280 lekarzy z Polski.
Każdy Polak, który zdecyduje się zostać w Niemczech, otrzyma dziennie 65 euro. Do tego dochodzi po 20 euro na każdego członka rodziny pracownika, który pozostanie w swojej firmie czy też szpitalu.