Spokoju, zdrowia i wytrwałości w tym trudnym czasie - życzy z okazji Świąt Wielkanocnych pułkownik Grzegorz Kaliciak.
Dowódca 14. Zachodniopomorskiej Brygady Obrony Terytorialnej odwiedza na posterunkach wszystkich żołnierzy jednostki, którzy pełnią służbę w Niedzielę Wielkanocną.
Podopieczni pułkownika Kaliciaka odbywają patrole na terenie całego województwa, pełnią dyżury w szpitalach i przez sytuację z koronawirusem są zmuszeni spędzać święta w rozłące ze swoimi rodzinami.
Czekamy na powrót do normalnego życia - mówi pułkownik Kaliciak. - Żołnierze, a przede wszystkim służby medyczne i inne odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo robią wszystko, aby ten czas nastąpił jak najszybciej. Wiele jednak zależy od nas samych, od naszej odpowiedzialności dyscypliny i troski o siebie, o nasze rodziny i o innych, szczególnie o osoby starsze. Pamiętajmy, że jako Polacy wielokrotnie znajdowaliśmy się w trudnej sytuacji i święta nie zawsze były takie jak sobie wymarzyliśmy. Moja babcia, która przetrwała pięć lat zesłania na Syberii opowiadała mi o świętach, które nie mogły być spędzane w rodzinnym gronie, ale mimo to były czasem, który dawał wiarę i nadzieję. Życzę wszystkim państwu w te szczególne święta, spokoju, zdrowia i wytrwałości w tym trudnym czasie. Wiary i nadziei na powrót do tego, za czym tęsknimy i na co czekamy - życzy Kaliciak.
Niedzielne śniadanie "terytorialsów" było również nieco bardziej uroczyste. Z białą kiełbasą i jajkiem. "To żeby dać chociaż namiastkę Wielkanocy" - podkreślają dowodzący. Przez całe święta służbę pełni 180 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.
Podopieczni pułkownika Kaliciaka odbywają patrole na terenie całego województwa, pełnią dyżury w szpitalach i przez sytuację z koronawirusem są zmuszeni spędzać święta w rozłące ze swoimi rodzinami.
Czekamy na powrót do normalnego życia - mówi pułkownik Kaliciak. - Żołnierze, a przede wszystkim służby medyczne i inne odpowiedzialne za nasze bezpieczeństwo robią wszystko, aby ten czas nastąpił jak najszybciej. Wiele jednak zależy od nas samych, od naszej odpowiedzialności dyscypliny i troski o siebie, o nasze rodziny i o innych, szczególnie o osoby starsze. Pamiętajmy, że jako Polacy wielokrotnie znajdowaliśmy się w trudnej sytuacji i święta nie zawsze były takie jak sobie wymarzyliśmy. Moja babcia, która przetrwała pięć lat zesłania na Syberii opowiadała mi o świętach, które nie mogły być spędzane w rodzinnym gronie, ale mimo to były czasem, który dawał wiarę i nadzieję. Życzę wszystkim państwu w te szczególne święta, spokoju, zdrowia i wytrwałości w tym trudnym czasie. Wiary i nadziei na powrót do tego, za czym tęsknimy i na co czekamy - życzy Kaliciak.
Niedzielne śniadanie "terytorialsów" było również nieco bardziej uroczyste. Z białą kiełbasą i jajkiem. "To żeby dać chociaż namiastkę Wielkanocy" - podkreślają dowodzący. Przez całe święta służbę pełni 180 żołnierzy Wojsk Obrony Terytorialnej.