W swoim gronie, w zamkniętym schronisku, Wielkanoc spędzą bezdomni z Koszalina. Z zachowaniem zasad bezpieczeństwa zjedzą dziś świąteczne śniadanie. Mieszkańcy sami przygotowali posiłek.
Święta zawsze są trudnym czasem dla wielu bezdomnych, teraz sytuacja jest wyjątkowa powiedział Polskiemu Radiu Koszalin Adam Sadłyk, prezes Towarzystwa imienia świętego Brata Alberta.
- Posiłek pobłogosławiony przeze mnie. Złożymy sobie życzenia, chwilę po będziemy razem, żeby ten duch wspólnoty, jedności wszystkich nas ogarnął - mówił Sadłyk.
Wielkanoc w schronisku spędzi ponad 80 osób. Placówka przyjmuje nowych mieszkańców po przejściu przez nich dwutygodniowej kwarantanny. W schronisku są wydzielone na ten cel pomieszczenia.
- Posiłek pobłogosławiony przeze mnie. Złożymy sobie życzenia, chwilę po będziemy razem, żeby ten duch wspólnoty, jedności wszystkich nas ogarnął - mówił Sadłyk.
Wielkanoc w schronisku spędzi ponad 80 osób. Placówka przyjmuje nowych mieszkańców po przejściu przez nich dwutygodniowej kwarantanny. W schronisku są wydzielone na ten cel pomieszczenia.