To bardzo poważny błąd w powoływaniu biegłego i należy zastanowić się nad przygotowaną przez niego ekspertyzą. Tak o sprawie inżyniera oskarżanego w aferze melioracyjnej mówił, w "Rozmowie pod Krawatem", radny PiS Zbigniew Bogucki.
Zdaniem radnego opozycji, nie przesądza to losów ekspertyzy o katastrofie na Zamku, ale dokument należy przeanalizować.
- Jest to niewątpliwe jakiś błąd i to taki dosyć poważny, jeżeli chodzi o powoływanie biegłego. Fakt jest taki, że to oczywiście nie przesądza to o nierzetelności, nielogiczności i nie podważa tej opinii w sposób bardzo kategoryczny. Niewątpliwie każe się przynajmniej bardzo mocno pochylić, zastanowić czy nie powołać nowego biegłego i nie prześledzić tej opinii jeszcze raz - komentuje Bogucki.
Wspomniany szef zespołu badającego katastrofę na Zamku Książąt Pomorskich, w aferze melioracyjnej, miał poświadczyć nieprawdę w protokole odbioru robót budowlanych. W śledztwie się przyznał, na sali sądowej te zeznania odwołał.
Dodaj komentarz 4 komentarze
powołajcie komisję z Maciarewiczem na czole.
On niezawodnie pomoże wykazać wszystko, co chcecie. Nawet to, że np. ów ekspert zrobił to wespół i w porozumieniu z Tuskiem oraz Trzaskowskim :))))
Oj a co nie po waszej myśli jest ta ekspertyza ?
@ Jan Nowak , @ Zdzisław 123... Po co te polityczne złośliwości ??
Zamek przetrwał wojny a katastrofa nastąpiła po remoncie ; skoro osoba X podpisała się pod opinią a są wobec niej wątpliwości to należy to wyjaśnić i tyle... i tylko tyle !
Jeden z drugim ... kupisz (dziś) auto lub mieszkanie z opinią p.X ?!
Każdego oskarżonego człowieka należy albo oczyścić albo skazać ...
@Nomis - skąd te, jak mówisz, polityczne złośliwości? Ano stąd, że funkcjonariusze PiS stosują podłe i godne potępienia metody szczucia, obsmarowywania i pomawiania poprzez snucie czczych domysłów i bz-durnych insynuacji.
Przychodzi taki do redakcji i plecie: "- Jest to niewątpliwe jakiś błąd i to taki dosyć poważny, jeżeli chodzi o powoływanie biegłego. Fakt jest taki, że to oczywiście nie przesądza to o nierzetelności, nielogiczności i nie podważa tej opinii w sposób bardzo kategoryczny. Niewątpliwie każe się przynajmniej bardzo mocno pochylić, zastanowić czy nie powołać nowego biegłego i nie prześledzić tej opinii jeszcze raz."
Asekuracyjne ("nie przesądza o nierzetelności") insynuowanie, plotkarstwo wręcz!
Niemęska to rzecz.
Gość ponoć prawnikiem jest i radnym, więc ma dostęp do dokumentów. Zatem jeśli ma jakiekolwiek wątpliwości lub wiedzę, to powinien je zgłosić właściwym organom, a nie snuć bajania na antenie.
Przypominam radnemu, iż może grozić mu zarzut niedopełnienia ciążącego na nim obowiązku, gdyż zgodnie z treścią art. 304 § 2 KPK instytucje państwowe i samorządowe, które w związku ze swą działalnością dowiedziały się o popełnieniu przestępstwa ściganego z urzędu, są obowiązane niezwłocznie zawiadomić o tym prokuratora lub policję.