Dom Marynarza, niegdyś wyróżniony nagrodą architektoniczną, znika z pejzażu naszego miasta.
Sala kinowa i gimnastyczna już zostały rozebrane. Ogromny buldożer kruszy jedną z głównych ścian wieżowca.
Dom Marynarza służył w latach 70. i 80. marynarzom, którzy oczekiwali na statek - mówią okoliczni mieszkańcy.
- Było widać marynarzy. Tam była ładna restauracja na miejscu, można było na dancingi chodzić, fajna była zabawa. Nie widziałem, żeby marynarze chodzili. Oni siedzieli raczej w pokojach i urzędowali. Tu się raczej nie pokazywali po terenie - mówi mieszkaniec Szczecina.
Ostatnim użytkownikiem Domu Marynarza był Uniwersytet Szczeciński, który zrobił tam akademik, a w końcu sprzedał budynek za ponad 16 milionów złotych.
- Ciężkie warunki. Jak to komunistyczne budowanie, kanalizacja nie działała, opowiadali, że śmierdziało. Na tamte czasy wydawało się luksusowe - mówi mieszkaniec.
Budynek kupił inwestor z Gorzowa, który nie ujawnia co powstanie na tym terenie.
Dom Marynarza służył w latach 70. i 80. marynarzom, którzy oczekiwali na statek - mówią okoliczni mieszkańcy.
- Było widać marynarzy. Tam była ładna restauracja na miejscu, można było na dancingi chodzić, fajna była zabawa. Nie widziałem, żeby marynarze chodzili. Oni siedzieli raczej w pokojach i urzędowali. Tu się raczej nie pokazywali po terenie - mówi mieszkaniec Szczecina.
Ostatnim użytkownikiem Domu Marynarza był Uniwersytet Szczeciński, który zrobił tam akademik, a w końcu sprzedał budynek za ponad 16 milionów złotych.
- Ciężkie warunki. Jak to komunistyczne budowanie, kanalizacja nie działała, opowiadali, że śmierdziało. Na tamte czasy wydawało się luksusowe - mówi mieszkaniec.
Budynek kupił inwestor z Gorzowa, który nie ujawnia co powstanie na tym terenie.
Dom Marynarza służył w latach 70. i 80. marynarzom, którzy oczekiwali na statek - mówią okoliczni mieszkańcy.