Strefa Płatnego Parkowania w Szczecinie miałaby być większa i droższa.
- Akurat w czasie koronawirusa było strasznie dużo zapytań, kiedy wreszcie ruszy strefa. Sporo osób nam zarzuca, że jest za tanio, bo ludzie stoją w tym samym miejscu. Widzą te same samochody codziennie. To też jest głos mieszkańców - mówi Kapczyński.
Godzina postoju byłaby o prawie złotówkę droższa. Abonament miesięczny kosztowałby natomiast w strefie A ponad dwa razy więcej niż obecnie, a w strefie B - niemal trzy razy tyle. - Te stawki, które są, obowiązują już naście lat w Szczecinie. Płaca minimalna wzrosła i to sporo, płaca realna, średnia krajowa również wzrosła. Chodzi tylko o to, żeby to nadążało za tym wszystkim, co się dzieje z płacami, ze wzrostem cen wszędzie - tłumaczy Kapczyński.
Konsultacje potrwają do 13 sierpnia. Ich efekty poznamy miesiąc później.
Strefa Płatnego Parkowania w Szczecinie miałaby być większa i droższa. Jak mówi Roman Kapczyński, kierownik SPP, takie rozwiązanie proponowali sami mieszkańcy.
Dodaj komentarz 4 komentarze
Śmiesznie tani to jest mandat za brak biletu SPP- 30zl, podczas gdy za brak biletu w komunikacji miejskiej jest bodajże 280zl.
Rozumiem, że spp przeprowadza "konsultacje" z osobami, które nie korzystają ze strefy, bo po prostu nie mają samochodu..
Nie wiem z kim to jest konsultowane, chyba sami ze sobą, była pandemia i była zawieszona strefa i jakoś problemu z zaparkowaniem nigdzie nie było. Teraz nagle ludzie chcą rozszerzenia strefy i podwyżek? Każdy z sąsiadów chce likwidacji bo strefa niczego nie wnosi
No właśnie był dramat z zaparkowaniem samochodu, np w w okolicach wojska polskiego. Chyba nie parkowałes tam w ciąg dnia tylko pod wieczór.