Około 400 dzików odstrzelono lub wywieziono ze Szczecina w tym roku.
O tym, że tych zwierząt jest za dużo, wielokrotnie mówili słuchacze naszej audycji interwencyjnej "Czas Reakcji".
- Dziki są również na os. Słonecznym. Biegają wzdłuż ulicy Rydla, przy szkole. W Zdrojach przy ulicy Trygława wchodzą na ogrody i pół ogrodu mam zryte - mówią słuchacze.
Mamy zgodę na odstrzał lub wywiezienie kolejnych 100 dzików. Zwierzęta przyciąga do miasta łatwo dostępny pokarm np. jedzenie dla dziko żyjących kotów - mówi pełniący funkcję łowczego miejskiego Ryszard Czeraszkiewicz.
- Karma wysypywana jest na trawniki albo do misek na osiedlach. Koty nie są karmione w pomieszczeniach, tylko na zewnątrz. Zapach zwabia nawet największe dziki. W nocy przepływają wodę po to, żeby do tej karmy się dostać. Ona bardzo je uzależnia i nawet po jedną grudkę będzie wataha szła, żeby się o nią bić - mówi Czeraszkiewicz.
Limit dzików, jakie można odstrzelić lub wywieźć w tym roku, został ustalony przez Urząd Miasta w Szczecinie na 600 sztuk.
- Dziki są również na os. Słonecznym. Biegają wzdłuż ulicy Rydla, przy szkole. W Zdrojach przy ulicy Trygława wchodzą na ogrody i pół ogrodu mam zryte - mówią słuchacze.
Mamy zgodę na odstrzał lub wywiezienie kolejnych 100 dzików. Zwierzęta przyciąga do miasta łatwo dostępny pokarm np. jedzenie dla dziko żyjących kotów - mówi pełniący funkcję łowczego miejskiego Ryszard Czeraszkiewicz.
- Karma wysypywana jest na trawniki albo do misek na osiedlach. Koty nie są karmione w pomieszczeniach, tylko na zewnątrz. Zapach zwabia nawet największe dziki. W nocy przepływają wodę po to, żeby do tej karmy się dostać. Ona bardzo je uzależnia i nawet po jedną grudkę będzie wataha szła, żeby się o nią bić - mówi Czeraszkiewicz.
Limit dzików, jakie można odstrzelić lub wywieźć w tym roku, został ustalony przez Urząd Miasta w Szczecinie na 600 sztuk.