Licytacje - rejsu pełnomorskim jachtem słuchacza Radia Szczecin oraz aukcja obrazów, czy usług, np. udekorowania ogrodu - trwają na przystani przy ulicy Przestrzennej w Szczecinie. Można też napić się i skosztować smakołyków. Wszystko to w ramach imprezy charytatywnej "Bawimy się dla Beaty Makowskiej".
Chodzi o zebranie środków na rehabilitację szczecinianki, która trzy lata temu w wyniku wypadku samochodowego została sparaliżowana.
- Po audycji w Radiu Szczecin pan Paweł zadzwonił i powiedział, że wystawia rejs charytatywny i chętnie powitałby na pokładzie czworo z Was, którzy zaraz to wylicytują - zapowiedziała prowadząca.
- Myślę, że do Świnoujścia będzie najbardziej atrakcyjna dla całej rodziny - mówił słuchacz Radia Szczecin, pan Paweł Hapanowicz.
Pod koniec licytacji fundator rejsu zrobił wszystkim niespodziankę.
- Mamy 3000 złotych? To ja zrobię inaczej. Od pierwszego licytującego 3 tysiące, od drugiego 3 tys. zł i każdy ma po jednym dniu. Czyli umawiamy jeden rejs państwem, drugi z państwem. Zapraszam - zaskoczył licytujących pan Paweł Hapanowicz.
- Beata jest w dobrej kondycji, obserwuje nas. Jest także spokojna, chłonie to co się tu dzieje. Jesteśmy szczęśliwi po prostu - mówił mąż pani Beaty, Dariusz Makowski.
Spotkanie na przystani przy ulicy Przestrzennej 3 potrwa co najmniej do godziny 22. Szczegóły znajdziecie na Facebooku pod hasłem "Bawimy się dla Beaty Makowskiej".
- Po audycji w Radiu Szczecin pan Paweł zadzwonił i powiedział, że wystawia rejs charytatywny i chętnie powitałby na pokładzie czworo z Was, którzy zaraz to wylicytują - zapowiedziała prowadząca.
- Myślę, że do Świnoujścia będzie najbardziej atrakcyjna dla całej rodziny - mówił słuchacz Radia Szczecin, pan Paweł Hapanowicz.
Pod koniec licytacji fundator rejsu zrobił wszystkim niespodziankę.
- Mamy 3000 złotych? To ja zrobię inaczej. Od pierwszego licytującego 3 tysiące, od drugiego 3 tys. zł i każdy ma po jednym dniu. Czyli umawiamy jeden rejs państwem, drugi z państwem. Zapraszam - zaskoczył licytujących pan Paweł Hapanowicz.
- Beata jest w dobrej kondycji, obserwuje nas. Jest także spokojna, chłonie to co się tu dzieje. Jesteśmy szczęśliwi po prostu - mówił mąż pani Beaty, Dariusz Makowski.
Spotkanie na przystani przy ulicy Przestrzennej 3 potrwa co najmniej do godziny 22. Szczegóły znajdziecie na Facebooku pod hasłem "Bawimy się dla Beaty Makowskiej".