Wsparcie szpitali i pomoc personelu medycznego, armia wykorzystuje doświadczenia z wiosny do walki z pandemią - mówił w "Rozmowach pod krawatem" dowódca 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej gen. dywizji dr Dariusz Parylak.
Generał zwracał uwagę, że wojsko w tym czasie działa tak, jakby doszło do użycia broni masowego rażenia.
- W tej chwili realizujemy zadania wsparcia szpitali, wsparcia instytucji cywilnych w zakresie fachowego personelu medycznego. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to oczywiście będziemy mogli przekazać część naszych zdolności dowodzenia czy zabezpieczenia logistycznego. Trudno jest powiedzieć na temat skali naszego zaangażowania. To cały czas ewoluuje. Mamy doświadczenia pierwszego półrocza. Jeżeli zajdzie potrzeba wzmocnienia innych instytucji, będziemy to realizować, biorąc pod uwagę również zdolności operacyjne i to, jaką misję wypełniają siły zbrojne - powiedział gen. dyw. dr Dariusz Parylak.
Dowódca 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej podkreślał, że obostrzenia wprowadzone w jednostce są nawet ostrzejsze, niż te obowiązujące ludność cywilną. Wszystko po to, aby jednostka była cały czas w gotowości.
- W tej chwili realizujemy zadania wsparcia szpitali, wsparcia instytucji cywilnych w zakresie fachowego personelu medycznego. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, to oczywiście będziemy mogli przekazać część naszych zdolności dowodzenia czy zabezpieczenia logistycznego. Trudno jest powiedzieć na temat skali naszego zaangażowania. To cały czas ewoluuje. Mamy doświadczenia pierwszego półrocza. Jeżeli zajdzie potrzeba wzmocnienia innych instytucji, będziemy to realizować, biorąc pod uwagę również zdolności operacyjne i to, jaką misję wypełniają siły zbrojne - powiedział gen. dyw. dr Dariusz Parylak.
Dowódca 12 Szczecińskiej Dywizji Zmechanizowanej podkreślał, że obostrzenia wprowadzone w jednostce są nawet ostrzejsze, niż te obowiązujące ludność cywilną. Wszystko po to, aby jednostka była cały czas w gotowości.