Początkowo wiceburmistrz Henryk Zajko chciał, aby cena za śmieci wzrosła do 30 złotych. W trakcie sesji radni burmistrza wnieśli jednak poprawkę do tej uchwały, zgodnie z którą po podwyżce opłata miałaby wynieść 21 zł. Większość radnych i tak nie przystała na tę propozycję.
Radni uważają, że kwoty przedstawiane przez urzędników nie są oparte na konkretnych wyliczeniach. Według nich, dowodem na to jest rozbieżność w proponowanych stawkach. Radni tłumaczyli, że nie będzie zgody na podwyżki, dopóki nie będą znane wyniki audytu w miejskiej spółce PGK, która zajmuje się odbiorem odpadów w Goleniowie. Z kolei władze w miasta tłumaczą, że podwyżka jest konieczna, aby do systemu odbioru odpadów nie dokładać z miejskiej kasy.
To już kolejna próba urzędników Roberta Krupowicza, którzy chcą przeforsować podwyżki za śmieci w gminie - kolejna nieudana. Wcześniej burmistrz proponował podwyżkę z 12 do 31 złotych.