Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
autopromocja
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Realizacja: Maciej Papke [Radio Szczecin]
Obostrzenia, jakie wprowadził rząd kraju związkowego Meklemburgia Pomorze Przednie, oznaczają zupełny brak klientów, bo Niemcy po powrocie z Polski muszą przejść dwutygodniową kwarantannę.
W Lubieszynie większość stoisk jest po prostu zamknięta na kłódki, otwarte można policzyć na palcach.

- Tragedia. W tej chwili to jest spadek o ponad 90 procent. Rzadko przejdzie jakiś klient. Wszystkie rynki do granicy to tragedia. Kariery tu nie zrobię. Nie widzimy u siebie żadnej szansy na poprawę. Myślę, że ryzyko tego, że możemy się pozarażać nawzajem, jest dużo mniejsze niż to, jakie to straty przynosi. Chcę, żeby moje miejsce pracy przetrwało - mówią kupcy.

Dariusz Bednarski prowadzi działalność na targowisku ponad 30 lat. - W niektórych sytuacjach, porównując rok do roku, obroty spadły do zera. Po tylu latach pracy w tym miejscu ciężko mi o tym mówić. Już nawet psychicznie nie daję sobie rady z tą sytuacją - powiedział pan Dariusz.

18 listopada marszałek województwa, a także samorządowcy z przygranicznych gmin zaapelowali do premier Meklemburgii Pomorza-Przedniego o przywrócenie tzw. małego ruchu granicznego. Takie rozwiązanie funkcjonuje m.in. w sąsiedniej Brandenburgii. Pozwala ono na nie dłuższą niż 24-godzinną wizytę w Polsce bez konieczności odbycia kwarantanny po powrocie.
W Lubieszynie większość stoisk jest po prostu zamknięta na kłódki, otwarte można policzyć na palcach.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

12345
reklama
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty