W piątek po godzinie 14 w Szczecinie zmarł nagle ks. Piotr Leśniak. Od wielu lat był duszpasterzem wspólnot neokatechumenalnych.
O 18 podczas mszy św. za zmarłego modlili się kapłani z parafii, wcześniej na plebanii odmówili różaniec i Koronkę do Bożego Miłosierdzia.
Przez 29 lat swojego kapłaństwa był m.in. duszpasterzem akademickim, ale przede wszystkim duszpasterzem wspólnot neokatechumenalnych. Droga neokatechumenalna to duszpasterstwo parafialne wprowadzające w chrześcijaństwo i w odkrycie bogactwa chrztu. Szczególną wagę przywiązuje do misyjnej posługi rodzin.
Ks. Piotr Leśniak podkreślał znaczenie Słowa Bożego. - Ja na nowo, dzięki wspólnocie, stoję wobec tego Słowa. Ono zaczyna interpretować moje życie i pokazuje, jakim jestem. I to nie jest jakieś katowanie się grzechem, cierpiętnictwem chrześcijańskim, tylko przejrzeniem w Słowie Boga - mówił kiedyś w audycji katolickiej Radia Szczecin.
10 lat temu przyznał mi, co fascynuje go z kolei w jeździe motocyklem. - Lubię wiatr we włosach, których nie mam. A tak nas serio to jazda motorem jest piękną rzeczą, daje poczucie siły, daje kontakt z przyrodą o wiele bliższy niż jadąc samochodem - mówił ks. Leśniak.
Ks. Piotr Leśniak miał 54 lata.