Sytuacja jest kuriozalna i trochę surrealistyczna - o aferze szczepionkowej we Włoszech mówiła w magazynie międzynarodowym Magdalena Wolińska-Riedi - korespondentka TVP we Włoszech i w Watykanie.
Firma AstraZeneca ukrywała w jednej z swoich fabryk na terenie Włoch miliony dawek szczepionki przeciw koronawirusowi. Włoskie władze odkryły 29 mln dawek preparatu, przeznaczonego na eksport do Wielkiej Brytanii.
- Z jednej strony mamy zobowiązania, z których koncern trochę od początku się nie wywiązywał do końca. Miał dostarczyć zdecydowanie więcej dawek swojego preparatu niż to się de facto stało i tu nagle wkraczają włoscy Carabinieri i znajdują prawie 30 mln fiolek, czyli tyle ile dostała do tej pory cała UE, czyli 25 procent tego, co było obiecane - powiedziała Magdalena Wolińska-Riedi.
Gdyby szczepionki trafiły do państw unijnych, zaległości w obiecanych dostawach udałoby się nadrobić. Sprawą zajęła się Komisją Europejską.
- Z jednej strony mamy zobowiązania, z których koncern trochę od początku się nie wywiązywał do końca. Miał dostarczyć zdecydowanie więcej dawek swojego preparatu niż to się de facto stało i tu nagle wkraczają włoscy Carabinieri i znajdują prawie 30 mln fiolek, czyli tyle ile dostała do tej pory cała UE, czyli 25 procent tego, co było obiecane - powiedziała Magdalena Wolińska-Riedi.
Gdyby szczepionki trafiły do państw unijnych, zaległości w obiecanych dostawach udałoby się nadrobić. Sprawą zajęła się Komisją Europejską.