Gotowe koszyczki wielkanocne to wynalazek ostatnich lat. Tradycyjna święconka składała się wyłącznie z domowych produktów, które często pochodziły z własnej kuchni bądź gospodarstwa.
W niektórych rodzinach to wciąż żywa tradycja - mówi Edward Szczepanik z Wysokiej Kamieńskiej, którego rodzina pochodzi ze świętokrzyskiego i wciąż jest wierna przywiezionym stamtąd zwyczajom.
- Wszystkie wyroby własne, a więc chrzan, pieczywo, osełka masła - a nie kostka jak teraz baranek - może nie z cukru. W moim rejonie baranki i zajączki były robione właśnie z masła. Wyroby wędliniarskie, jakieś pieczywo, ciasto. Dzisiaj większość koszyków to jest z marketów. Nawet na wsi, bo już nikt nie piecze chleba - mówi Szczepanik.
Więcej informacji o tradycjach wielkanocnych można znaleźć na naszej stronie internetowej w zakładce "Na Szczecińskiej Ziemi."
- Wszystkie wyroby własne, a więc chrzan, pieczywo, osełka masła - a nie kostka jak teraz baranek - może nie z cukru. W moim rejonie baranki i zajączki były robione właśnie z masła. Wyroby wędliniarskie, jakieś pieczywo, ciasto. Dzisiaj większość koszyków to jest z marketów. Nawet na wsi, bo już nikt nie piecze chleba - mówi Szczepanik.
Więcej informacji o tradycjach wielkanocnych można znaleźć na naszej stronie internetowej w zakładce "Na Szczecińskiej Ziemi."