Zalane ulice i piwnice, połamane gałęzie - strażacy walczą ze skutkami ulewy, jaka przeszła nad naszym regionem.
- Uwaga na ul. Wilczej. Brak dekla od studzienki przy przystanku autobusowym za kładką w stronę centrum. - To jest ulica Wilcza. Jadąc w dół do mostu, na środku jezdni jest rozwalona studzienka. Dziura na kilka metrów - dzwonią słuchacze.
Mamy bardzo dużo zgłoszeń - potwierdza Tomasz Makowski, rzecznik ZWiK.
- Nasze pogotowie cały czas odbiera telefony. Najwięcej z rejonów górnego Pogodna, części Bezrzecza i Arkońskiego, także Zawadzkiego. Należy zdać sobie sprawę, że przy tak nawalnych deszczach, spusty nie nadążą odebrać takiej ilości wody - mówi Makowski.
Na terenie miasta działają dwie ekipy. Rzecznik ZWiK zapewnił, że będą pracować do późnych godzin nocnych.
Blisko 190 interwencji zanotowali w związku z ulewami w ostatnich godzinach zachodniopomorscy strażacy. Najczęściej wyjeżdżali do zalanych ulic i piwnic oraz złamanych gałęzi. Poważniejszych zdarzeń na szczęście nie było. W Szczecinie najwięcej zgłoszeń pochodzi z północno-zachodniej części miasta od właścicieli domów jednorodzinnych.
W Szczecinie z kolei najwięcej utrudnień mieli pasażerowie komunikacji miejskiej - w związku z podtopieniami nie jeździły m.in. tramwaje na Głębokie oraz do Lasu Arkońskiego.