W Świnoujściu otwarte zostało kolejne przedszkole. Pięćdziesięcioro dzieci - poza standardowymi zajęciami - mają lekcje prowadzone w języku angielskim i niemieckim, a wszystko w przyjaznej atmosferze.
- Rysujemy, tu i bawimy się. Wszystko robimy! - mówi jeden z przedszkolaków.
- Głównym naszym założeniem jest to, żeby przedszkole było językowe. Bardzo duży nacisk kładziemy więc na niemiecki, zależy mi, aby dzieci nauczyły się mówić i żeby tym językiem posługiwały się dosłownie - zapewnia Adrianna Bieniasz, dyrektorka niepublicznego przedszkola "Tygrysek".
- Prowadzimy taką - można powiedzieć - agresywną politykę prorodzinną. Ja się bardzo cieszę, bo to przedszkole może nagle przyjąć 50 maluchów. Nie można powiedzieć, że to tylko prywatna placówka, bo to placówka, która spełnia zadania również miasta. Świnoujście do każdego malucha dokłada miesięcznie 950 zł - dodaje Paweł Sujka, zastępca prezydenta miasta Świnoujście.
Placówka zatrudnia polskich i niemieckich pedagogów.