Ukraińskie ministerstwo spraw wewnętrznych poinformowało, że 18 tysięcy ochotników otrzymało broń. Większość z tych osób to mieszkańcy ukraińskiej stolicy. Wszystko to w czasie, gdy u bram miasta jest coraz więcej rosyjskich sił lądowych, a Władimir Putin otwarcie wzywa ukraińskich żołnierzy do zamachu stanu.
Rosyjskie oddziały od kilkunastu godzin są w północnych dzielnicach Kijowa, ale trwają tam walki z Ukraińcami. Według Brytyjczyków, w innych miejscach rosyjska armia stoi niecałych 50 kilometrów od ukraińskiej stolicy i wszystko wskazuje, że szykuje się do najazdu. Rosjanie ponownie zajęli też lotnisko wojskowe na północy.
Ukraińskie władze rozdały broń 18 tysiącom osób, a uzbrojonych cywilów można coraz częściej spotkać na ulicach Kijowa. Na granicach miasta są też rezerwiści i obrona terytorialna. Rząd apeluje też o używanie koktajli Mołotowa przeciwko rosyjskiemu agresorowi.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamieścił w internecie rzadko spotykane wideo, nagrane na jednej z kijowskich ulic w towarzystwie swoich współpracowników. “Szef partii jest tutaj, szef mojego biura jest tutaj, premier, doradca i prezydent. Jesteśmy tutaj. Nasi żołnierze i nasi obywatele są tutaj. Bronimy naszej niepodległości. Chwała naszym obrońcom, chwała Ukrainie” - mówił. Wideo ma być odpowiedzią na rozsiewane prawdopodobnie przez Rosję plotki, że prezydent uciekł z Kijowa.
Ciężkie walki trwają na wschodzie Ukrainy. W Charkowie słychać kolejne eksplozje. Do starć dochodzi też w miastach przy granicy z Białorusią, która otwarcie wspiera rosyjską napaść.
Ukraińskie władze rozdały broń 18 tysiącom osób, a uzbrojonych cywilów można coraz częściej spotkać na ulicach Kijowa. Na granicach miasta są też rezerwiści i obrona terytorialna. Rząd apeluje też o używanie koktajli Mołotowa przeciwko rosyjskiemu agresorowi.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zamieścił w internecie rzadko spotykane wideo, nagrane na jednej z kijowskich ulic w towarzystwie swoich współpracowników. “Szef partii jest tutaj, szef mojego biura jest tutaj, premier, doradca i prezydent. Jesteśmy tutaj. Nasi żołnierze i nasi obywatele są tutaj. Bronimy naszej niepodległości. Chwała naszym obrońcom, chwała Ukrainie” - mówił. Wideo ma być odpowiedzią na rozsiewane prawdopodobnie przez Rosję plotki, że prezydent uciekł z Kijowa.
Ciężkie walki trwają na wschodzie Ukrainy. W Charkowie słychać kolejne eksplozje. Do starć dochodzi też w miastach przy granicy z Białorusią, która otwarcie wspiera rosyjską napaść.