Ponad sto osób uczestniczyło w Akademickiej Drodze Krzyżowej. To powrót tego wydarzenia na ulice Szczecina po dwóch latach spowodowanych pandemią koronawirusa.
- Wyruszamy w intencji pokoju w sercach naszych, ojczyźnie, a szczególnie tam, gdzie trwa wojna, na Ukrainie - mówił na początku Drogi Krzyżowej ks. Andrzej Łysy, duszpasterz akademicki w Sanktuarium Najświętszego Serca Pana Jezusa.
- Wydaje się, że to publiczny znak mojej wiary, że się nie wstydzę Pana Jezusa, jestem katoliczką i zamiast w świątyni, chcę się modlić razem z innymi na drogach Szczecina. Razem z wiosną kończy się pandemia, są inne przykre sytuacje, bardzo tragiczne okoliczności, ale pięknie, że studenci mogą się tu zgromadzić i razem się modlić i dać świadectwo Szczecinowi - mówili uczestnicy.
Akademicka Droga Krzyżowa zakończyła się na Jasnych Błoniach przy pomniku papieża. Około 21 z różnych parafii w archidiecezji wyruszają Ekstremalne Drogi Krzyżowe, w których uczestnicy w nocy przejdą ponad 40 kilometrów.