- Polska w zamian za pomoc humanitarną oraz militarną powinna uczestniczyć po zakończeniu wojny w odbudowie Ukrainy, a nie państwa, które wspierają po cichu Rosję - tak goście audycji "Radio Szczecin na Wieczór" oceniają rolę naszego kraju po zakończeniu wojny.
- W związku z tym, ze jesteśmy blisko z Ukrainą, w związku z tym, że jesteśmy blisko z bardzo technicznie zaawansowanymi Stanami Zjednoczonymi i Wielką Brytanią to mamy szansę na to i jest naszym obowiązkiem, jako klasy politycznej, punktować - zaznaczył poseł Bartoszewski.
Obawiam się, że kraje będące dziś sprzymierzeńcami Putina ustawią się pierwsze w kolejce, aby odbudować Ukrainę i zyskać na tym gospodarczo - dodaje Mariusz Kałużny, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Nie są prymusami w pomocy humanitarnej, a jak przyjdzie do zarabiania pieniędzy, to zaraz Niemcy i Francuzi podniosą głowy, że oni są tacy dobrzy, że teraz będą Ukrainę odbudowywać, a wiadomo, że będzie chodziło o kontrakty, o przejmowanie państwowych spółek na Ukrainie - wskazał poseł Kałużny.
Władze Ukrainy liczą straty. Szacują, że na odbudowę kraju po wojnie potrzeba 565 miliardów dolarów.