12 godzin strażacy walczyli z pożarem w Gryfinie. W czwartek o 18 ogień pojawił się w hali magazynowej węgla drzewnego na terenie fabryki Gryfskand.
Ogień szybko się rozprzestrzeniał. Spłonęło 1700 ton brykietu. Strażakom udało się ocalić dwa sąsiadujące budynki.
- Pożar jest dość poważny, ponieważ węgiel i brykiet, który składowany jest w tym magazynie był przygotowany już do sprzedaży, więc on był sezonowany i suchy. Bardzo wysoka temperatura, powyżej 600 stopni. Dostęp był więc bardzo utrudniony - mówi Maciej Łempicki ze straży pożarnej w Gryfinie.
Poszkodowana jest jedna osoba, to pracownik fabryki, który podtruł się dymem i stracił przytomność. Trafił do szpitala.
Akcja dogaszania może potrwać nawet 3 dni. Na miejscu pracowało 20 zastępów straży pożarnej
W akcji brało udział 90 strażaków.
- Pożar jest dość poważny, ponieważ węgiel i brykiet, który składowany jest w tym magazynie był przygotowany już do sprzedaży, więc on był sezonowany i suchy. Bardzo wysoka temperatura, powyżej 600 stopni. Dostęp był więc bardzo utrudniony - mówi Maciej Łempicki ze straży pożarnej w Gryfinie.
Poszkodowana jest jedna osoba, to pracownik fabryki, który podtruł się dymem i stracił przytomność. Trafił do szpitala.
Akcja dogaszania może potrwać nawet 3 dni. Na miejscu pracowało 20 zastępów straży pożarnej
W akcji brało udział 90 strażaków.