W Kołobrzegu rozpoczął się Sunrise Festival. To pierwsza edycja imprezy zorganizowana po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią COVID-19.
Na teren lotniska w Podczelu dotarło już pierwszych kilkanaście tysięcy osób.
Przyjechali z całej Polski, a łączy ich jedno - chęć wspólnej zabawy. - Uważam, że tu ląduje ten mały odsetek ludzi, który cieszą się życiem, świetnie się bawią i chcą przeżyć niezapomniany weekend i dlatego tu jestem. Jest fantastycznie, wiele scen. Zawsze chciałam tu być. Mam nadzieję, że się wybawimy i będziemy się bawić do rana - to wrażenia uczestników festiwalu.
Na pięciu scenach przez cały weekend wystąpi blisko stu didżejów.
Przyjechali z całej Polski, a łączy ich jedno - chęć wspólnej zabawy. - Uważam, że tu ląduje ten mały odsetek ludzi, który cieszą się życiem, świetnie się bawią i chcą przeżyć niezapomniany weekend i dlatego tu jestem. Jest fantastycznie, wiele scen. Zawsze chciałam tu być. Mam nadzieję, że się wybawimy i będziemy się bawić do rana - to wrażenia uczestników festiwalu.
Na pięciu scenach przez cały weekend wystąpi blisko stu didżejów.