Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
Reklama
Zobacz
reklama
Zobacz

Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Fot. Robert Stachnik [Radio Szczecin/Archiwum]
Przesunięcie terminu wyborów samorządowych to kwestia techniczna a nie polityczna - tłumaczy poseł Prawa i Sprawiedliwości, Michał Jach.
Mamy trudny czas, prawica obawia się, że szybko utraci władzę - odpowiada z kolei wiceprzewodniczący klubu Koalicja Obywatelska w Sejmiku woj. zachodniopomorskiego, Artur Nycz.

Kadencje zarówno parlamentarzystów jak i samorządowców upływają jesienią przyszłego roku. PiS ma złożyć projekt ustawy dot. m.in. przesunięcia wyborów samorządowych na 2024 r. To rozsądne rozwiązanie - mówił w naszej audycji "Radio Szczecin na Wieczór" poseł Jach.

- Wakacje w Polsce trwają do końca sierpnia. Najwcześniejszy, racjonalny termin wyborów parlamentarnych to przełom września i października. Później trzeba około dwóch miesięcy i wchodzimy w grudzień, czyli okres przedświąteczny. No, jest to jakiś problem - ocenił.

Jest wystarczająco dużo czasu - odpowiadał radny Nycz.

- Odległość między wyborami będzie się wahała w okolicach dwóch miesięcy. Wydaje się, że jest wystarczająco dużo czasu zarówno, żeby przeprowadzić wybory, żeby je prawidłowo przygotować. Obawa o to, że Polacy mogą mieć problem z dokonaniem prawidłowego wyboru też nie jest aż taka kluczowa - ocenił.

Projekt ustawy ma trafić do Sejmu w najbliższych tygodniach.

Z kolei szefowa Krajowego Biura Wyborczego, Magdalena Pietrzak zwróciła uwagę, że zbliżone terminy wyborów oznaczają trudności m.in. ze zbieraniem podpisów poparcia, rejestracją kandydatów, kompletowaniem i szkoleniem komisji wyborczych.

Wskazywała też na "szum informacyjny" dwóch równoległych kampanii wyborczych, z jaką wyborcy będą mieli do czynienia.
- Wakacje w Polsce trwają do końca sierpnia. Najwcześniejszy, racjonalny termin wyborów parlamentarnych to przełom września i października. Później trzeba około dwóch miesięcy i wchodzimy w grudzień, czyli okres przedświąteczny. No, jest to jakiś problem - ocenił.
- Odległość między wyborami będzie się wahała w okolicach dwóch miesięcy. Wydaje się, że jest wystarczająco dużo czasu zarówno, żeby przeprowadzić wybory, żeby je prawidłowo przygotować. Obawa o to, że Polacy mogą mieć problem z dokonaniem prawidłowego wyboru też nie jest aż taka kluczowa - ocenił.

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty