Morska Stocznia Remontowa Gryfia chce oddać zabytkowy prom w depozyt Muzeum Narodowemu w Szczecinie. W ten sposób nikt nie musiałby za niego zapłacić.
Samorząd województwa nie chciał kupić promu, a stocznia nie mogła go oddać za darmo, gdyż obawiała się konsekwencji prawnych.
Prezes Gryfii Krzysztof Zaremba pokazał dziś projekt umowy z Muzeum Narodowym i czeka na odpowiedź.
- Wszystkie koszty i obciążenia z tytułu dalszej eksploatacji tego zabytku, przechodzą na dzierżawiącego, czyli na zarząd województwa, a dokładniej na Muzeum Narodowe. Jak mniemam, przy partycypacji prezydenta miasta Szczecina. Także wzywam panowie Geblewicz i Krzystek, przekazujemy wam w depozyt na 30 lat prom. Piłka po waszej stronie - mówi Zaremba.
Prom "Gryfia" pokazano dziennikarzom. Dyrektor Gryfii Artur Trzeciakowski powiedział, że nadal stocznia będzie właścicielem statku.
- Żeby nie było żadnych wątpliwości, Gryfia w tej chwili nie pozbywa się majątku, daje go w depozyt na 30 lat, z możliwością przedłużenia tej umowy. Istotne jest to, że od razu wyrażamy zgodę na wszelkiego typu przeróbki, które byłyby niezbędne do ekspozycji tego muzealnego w tym momencie eksponatu - mówi Trzeciakowski.
Batalia o to kto ma zagospodarować zabytkowy prom "Gryfia", toczy się już kilka lat. Statek jest z 1887 roku. Został wpisany do rejestru zabytków.
Prezes Gryfii Krzysztof Zaremba pokazał dziś projekt umowy z Muzeum Narodowym i czeka na odpowiedź.
- Wszystkie koszty i obciążenia z tytułu dalszej eksploatacji tego zabytku, przechodzą na dzierżawiącego, czyli na zarząd województwa, a dokładniej na Muzeum Narodowe. Jak mniemam, przy partycypacji prezydenta miasta Szczecina. Także wzywam panowie Geblewicz i Krzystek, przekazujemy wam w depozyt na 30 lat prom. Piłka po waszej stronie - mówi Zaremba.
Prom "Gryfia" pokazano dziennikarzom. Dyrektor Gryfii Artur Trzeciakowski powiedział, że nadal stocznia będzie właścicielem statku.
- Żeby nie było żadnych wątpliwości, Gryfia w tej chwili nie pozbywa się majątku, daje go w depozyt na 30 lat, z możliwością przedłużenia tej umowy. Istotne jest to, że od razu wyrażamy zgodę na wszelkiego typu przeróbki, które byłyby niezbędne do ekspozycji tego muzealnego w tym momencie eksponatu - mówi Trzeciakowski.
Batalia o to kto ma zagospodarować zabytkowy prom "Gryfia", toczy się już kilka lat. Statek jest z 1887 roku. Został wpisany do rejestru zabytków.