Zakaz picia alkoholu na szczecińskich bulwarach. Ograniczenie, które radni chcą głosować na sesji w tym miesiącu, nie dotyczyłoby lokali gastronomicznych i rozrywkowych. Pomysł komentowali goście niedzielnej "Kawiarenki politycznej" w Radiu Szczecin.
Dariusz Matecki z Solidarnej Polski najpierw był za tym, aby umożliwić spożywanie alkoholu na bulwarach; teraz zdanie zmienił.
- Przede wszystkim dlatego, że to był eksperyment, który pokazał, że wydzielenie jednego fragmentu w mieście, gdzie można pić alkohol powoduje to, że tam ściągają całe tabuny ludzi i tam rzeczywiście piją alkohol często na umór. Jeśli tam ściągają tabuny tylko po to, żeby pić alkohol, to rodzi problem. Szczególnie, kiedy ściągają tam młodzi ludzi, w tym za młodzi ludzie, żeby pić alkohol, bo bardzo często są tam problemy takie, że 14-16-latkowie się tam upijają - podkreślił Matecki.
Leszek Duklanowski z Prawa i Sprawiedliwości jest przeciwny piciu na bulwarach.
- Jest to zjawisko wyjątkowo niestosowne, że dochodzi do demoralizacji tych młodych ludzi. Oni się czują bezkarni. Oni uważają, że ich postępowanie jest w granicach normy. Nie. Ono jest nienormalne - powiedział Leszek Duklanowski.
Projekt uchwały, jak się dowiedzieliśmy, będzie w programie październikowej sesji szczecińskiej Rady Miasta.