Blokują ruch, jeżdżą zbyt wolno i zmuszają do omijania i łamania przepisów - część kierowców narzeka na auta kontrolujące opłaty w szczecińskiej Strefie Płatnego Parkowania.
- W drugim jest pracownik wyposażony w drukarkę, który na bieżąco drukuje informacje o opłacie dodatkowej. Od lat praktykujemy zasadę, że zawiadomienia są za wycieraczką i wszyscy wiedzą, o co chodzi - tłumaczy Jachim.
W Warszawie od lat funkcjonuje podobny system - tam jednak informacje o braku opłaty wysyłane do kierowców są pocztą, bo każdorazowe zatrzymanie auta, by włożyć zawiadomienie za wycieraczkę m.in. spowolniłoby ruch.
- Jest też procedura odwoławcza - mówi rzecznik Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie Jakub Dybalski. - Jeżeli ten kierowca ma jakieś wątpliwości, na zawiadomieniu jest kod. Można wejść na stronę ZDM i zalogować się tym kodem na odpowiedniej stronie, gdzie zobaczy dokumentację zdjęciową swojego przewinienia.
Jak poinformował Wojciech Jachim, spółka rozważała korzystanie z poczty - w wyliczeń jednak wynikało, że koszty wysyłek były zbyt wysokie - wyniosłyby miesięcznie ok. 100 tys. złotych. Przez pierwsze dwa dni system skontrolował ok. 1300 aut i zarejestrował ponad 200 nieopłaconych postojów.