"Strażak-28" już po chrzcie. W szczecińskim porcie odbyło się uroczyste podniesienie bandery na nowej jednostce pożarniczej. Matką chrzestną została Wiesława Drzazga, żona znanego działacza opozycji antykomunistycznej Kazimierza Drzazgi.
Statek kosztował 40 milionów złotych i postał w polskiej stoczni - podkreślał Grzegorz Witkowski, wiceminister infrastruktury.
- Kilka lat temu w Świnoujściu odbieraliśmy "Strażaka-26", zbudowanego w tureckiej stoczni. Z całym szacunkiem dla naszych tureckich partnerów z NATO, ale wolimy budować jednostki w polskich stoczniach. Dlatego "Strażak-28" powstał w Trójmieście - mówił Witkowski.
Inwestujemy w Pomorze Zachodnie na wielu płaszczyznach - mówił Leszek Dobrzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Rozwój portu, zarówno jeśli chodzi o pogłębienie całej trasy, ten statek, projekty dalej idące, a więc chociażby terminala kontenerowego. Wszystko to jest komplementarne, nie są to zjawiska przypadkowe. Pomorze Zachodnie rozwijamy właśnie w tych kierunkach - mówił Dobrzyński.
"Strażak-28" powstał na bazie projektu holowników budowanych przez Remontową Shipbuilding dla Marynarki Wojennej. Jednostka będzie zabezpieczać statki przewożące niebezpieczne ładunki, takie jak gazowce czy tankowce.
- Kilka lat temu w Świnoujściu odbieraliśmy "Strażaka-26", zbudowanego w tureckiej stoczni. Z całym szacunkiem dla naszych tureckich partnerów z NATO, ale wolimy budować jednostki w polskich stoczniach. Dlatego "Strażak-28" powstał w Trójmieście - mówił Witkowski.
Inwestujemy w Pomorze Zachodnie na wielu płaszczyznach - mówił Leszek Dobrzyński, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Rozwój portu, zarówno jeśli chodzi o pogłębienie całej trasy, ten statek, projekty dalej idące, a więc chociażby terminala kontenerowego. Wszystko to jest komplementarne, nie są to zjawiska przypadkowe. Pomorze Zachodnie rozwijamy właśnie w tych kierunkach - mówił Dobrzyński.
"Strażak-28" powstał na bazie projektu holowników budowanych przez Remontową Shipbuilding dla Marynarki Wojennej. Jednostka będzie zabezpieczać statki przewożące niebezpieczne ładunki, takie jak gazowce czy tankowce.
Statek kosztował 40 milionów złotych i postał w polskiej stoczni - podkreślał Grzegorz Witkowski, wiceminister infrastruktury.