O budżecie Szczecina na przyszły rok dyskutowali goście "Kawiarenki Politycznej" Radia Szczecin.
Zgodnie z nim, dochody miasta będą na poziomie ponad 3 mld złotych, wydatki to 3 mld 200 milionów. Deficyt budżetowy oszacowano na 165 mln złotych. W przyszłym roku znacznie zmniejszone są wydatki na inwestycje.
Klub Koalicji Obywatelskiej będzie głosował za przyjęciem budżetu miasta, choć rozmowy z prezydentem Piotrem Krzystkiem były trudne - mówił radny KO Łukasz Tyszler. - Przed nami jest budżet, który ja nazywam budżetem kryzysu finansów samorządowych. Sytuacja, kiedy mamy wzrosty wszystkich kosztów tak samo przekładają się na wydatki miasta. W blisko 40 procentach wydatki miasta to edukacja i pomoc społeczna. I na tym trudno oszczędzać.
Planując budżet nie możemy zakładać, że on zawsze będzie rósł, a tak zakładał prezydent Krzystek - dodawał Piotr Czypicki z Ruchu Miejskiego. - Jeżeli się zadłuża, jeżeli się rozpasa ten budżet i koszty ustawia pod korek, to konsekwencje są takie, że przychodzi kryzys, który nadejść musiał. On nadszedł. I teraz budzimy się w czarnej dziurze i nie wiemy, co z tym zrobić i musimy ciąć na wszystkim.
Już w wieloletniej prognozie finansowej, zanim przyszedł kryzys wiadomo było, że budżet na 2023 rok będzie niższy - komentował radny PiS Maciej Ussarz. - Przyszły rok będzie skromniejszy, jeśli chodzi o budżet, bo wynika to z tego, że ten rok i poprzednie były bardzo przeinwestowane. Bardzo dużo środków szło na liczne i duże inwestycje. One nie były bardziej rozłożone w czasie i budżet był pochłonięty tymi wydatkami na spłaty kredytów i kolejne duże inwestycje.
Sesja budżetowa Rady Miasta odbędzie się 14 grudnia, wtedy radni zdecydują czy dokument zostanie przyjęty.
Klub Koalicji Obywatelskiej będzie głosował za przyjęciem budżetu miasta, choć rozmowy z prezydentem Piotrem Krzystkiem były trudne - mówił radny KO Łukasz Tyszler. - Przed nami jest budżet, który ja nazywam budżetem kryzysu finansów samorządowych. Sytuacja, kiedy mamy wzrosty wszystkich kosztów tak samo przekładają się na wydatki miasta. W blisko 40 procentach wydatki miasta to edukacja i pomoc społeczna. I na tym trudno oszczędzać.
Planując budżet nie możemy zakładać, że on zawsze będzie rósł, a tak zakładał prezydent Krzystek - dodawał Piotr Czypicki z Ruchu Miejskiego. - Jeżeli się zadłuża, jeżeli się rozpasa ten budżet i koszty ustawia pod korek, to konsekwencje są takie, że przychodzi kryzys, który nadejść musiał. On nadszedł. I teraz budzimy się w czarnej dziurze i nie wiemy, co z tym zrobić i musimy ciąć na wszystkim.
Już w wieloletniej prognozie finansowej, zanim przyszedł kryzys wiadomo było, że budżet na 2023 rok będzie niższy - komentował radny PiS Maciej Ussarz. - Przyszły rok będzie skromniejszy, jeśli chodzi o budżet, bo wynika to z tego, że ten rok i poprzednie były bardzo przeinwestowane. Bardzo dużo środków szło na liczne i duże inwestycje. One nie były bardziej rozłożone w czasie i budżet był pochłonięty tymi wydatkami na spłaty kredytów i kolejne duże inwestycje.
Sesja budżetowa Rady Miasta odbędzie się 14 grudnia, wtedy radni zdecydują czy dokument zostanie przyjęty.
Klub Koalicji Obywatelskiej będzie głosował za przyjęciem budżetu miasta, choć rozmowy z prezydentem Piotrem Krzystkiem były trudne - mówił radny KO Łukasz Tyszler.
Planując budżet nie możemy zakładać, że on zawsze będzie rósł, a tak zakładał prezydent Krzystek - dodawał Piotr Czypicki z Ruchu Miejskiego.