Nie był agresywny, ale żadne prośby nie pomagały - zwierzę nie zamierzało wysiąść. Na pomoc przyjechali pracownicy białogardzkiego Schroniska dla Zwierząt SOS w Klępinie. Misiek - bo tak nazywa się pies - był im znany.
Na ich prośbę zareagował i opuścił autobus. Bezpiecznie trafił do swojego obecnego domu.