"Nie ma najmniejszych szans, aby w ciągu trzech miesięcy przeprowadzić się w inne miejsce" - to głosy przedsiębiorców, którym Urząd Miasta Szczecin wypowiedział umowy dzierżawy z terenów przy ulicy Gdańskiej. W miejscu tym już w 2026 roku działać ma instalacja do przetwarzania bioodpadów.
Zdaniem części przedsiębiorców, jedyny możliwy dla nich termin na przeprowadzkę to 12 miesięcy. Głównie ze względu na nowe lokalizacje, które zaproponowało im Miasto Szczecin.
Ich zdaniem są one zwyczajnie "nie do przyjęcia" - mówi prowadzący działalność magazynową Mateusz Żeligowski.
- Przy naszym profilu działalności, gdzie potrzebujemy typowo hale, nie mają takich hal. Zaproponowali nam salę piłkarską, sklep spożywczy. Nie mamy możliwości tam przenieść swojej działalności. Tym bardziej, że potrzebujemy miejsca w terenie przemysłowym, a nie wśród mieszkańców, gdzie będziemy wtedy prowadzili jakąś dla nich uciążliwą działalność - mówi Żeligowski.
Problem widzi zastępca prezydenta Szczecina Anna Szotkowska. Jej zdaniem nie ma jednak możliwości przeciągania przeprowadzki aż do dwunastu miesięcy.
- Faktycznie jest problem z halami magazynowymi, bo tego rodzaju nieruchomości mamy najmniej do zaoferowania. Stąd zakładam, że w przypadku tych podmiotów, ten okres relokacji będzie zwyczajnie dłuższy. Jeżeli będzie potrzeba wydłużenia go o miesiąc, to oczywiście takie zapewnienie przedsiębiorcy z naszej strony dostali - mówi Szotkowska.
Zdaniem przyszłego inwestora, wbicie łopaty pod budowę nowej instalacji przetwarzania bioodpadów nastąpi nie wcześniej niż pod koniec 2024 roku.
Ich zdaniem są one zwyczajnie "nie do przyjęcia" - mówi prowadzący działalność magazynową Mateusz Żeligowski.
- Przy naszym profilu działalności, gdzie potrzebujemy typowo hale, nie mają takich hal. Zaproponowali nam salę piłkarską, sklep spożywczy. Nie mamy możliwości tam przenieść swojej działalności. Tym bardziej, że potrzebujemy miejsca w terenie przemysłowym, a nie wśród mieszkańców, gdzie będziemy wtedy prowadzili jakąś dla nich uciążliwą działalność - mówi Żeligowski.
Problem widzi zastępca prezydenta Szczecina Anna Szotkowska. Jej zdaniem nie ma jednak możliwości przeciągania przeprowadzki aż do dwunastu miesięcy.
- Faktycznie jest problem z halami magazynowymi, bo tego rodzaju nieruchomości mamy najmniej do zaoferowania. Stąd zakładam, że w przypadku tych podmiotów, ten okres relokacji będzie zwyczajnie dłuższy. Jeżeli będzie potrzeba wydłużenia go o miesiąc, to oczywiście takie zapewnienie przedsiębiorcy z naszej strony dostali - mówi Szotkowska.
Zdaniem przyszłego inwestora, wbicie łopaty pod budowę nowej instalacji przetwarzania bioodpadów nastąpi nie wcześniej niż pod koniec 2024 roku.
Ich zdaniem są one zwyczajnie "nie do przyjęcia" - mówi prowadzący działalność magazynową Mateusz Żeligowski.