Miało być wielkie przejście, będzie turystyczny przejazd.
Planowano, że w dzień otwarcia mieszkańcy będą mogli po raz pierwszy i ostatni tunelem przejść lub przejechać rowerem. Plany okazały się nietrafione. O opinię i zgodę poproszono zarówno policję, jak straż pożarną. W obu przypadkach była podobna. Powody wyjaśnia kpt. Paweł Piorun, z Komendy Miejskiej PSP w Świnoujściu.
- Opinia komendanta miejskiego była negatywna ze względu na wprowadzony stopień alarmowy Bravo oraz na fakt, że budynek tunelu nie jest dostosowany do takiego typu imprez - mówi Piorun.
Ale obietnicę należy dotrzymać i zamiast spaceru chętni mieszkańcy tunelem przejadą - mówi Janusz Żmurkiewicz, prezydent Świnoujścia.
- Pierwszą propozycją to są te kolejki-wagoniki, które pomału się przemieszczają. Ale wsiada określona liczba osób i będziemy jeździć zaspokajając potrzeby - mówi Żmurkiewicz.
Pomysł większości mieszkańców przypadł do gustu. - Przejechać się, trzeba zaliczyć. - Wszyscy mieli iść, ale można taką kolejką się przejechać.
Tunel pod Świną ma 1,5 km. Jest najdłuższą podwodną drogą w kraju.