30 czerwca 2023 roku to data historyczna dla Pomorza Zachodniego i Polski. Świnoujście zyskało tunel, o budowie którego debatowano od lat.
Budowę tunelu w Świnoujściu pierwszy zadeklarował w 2007 roku prezes PiS, Jarosław Kaczyński.
- Będzie wybudowany tunel. Najdłuższy w Polsce - zapowiedział.
2007 rok okazał się rokiem wyborczym. Po wyborach rząd stworzyła Platforma Obywatelska, której to politycy o tunelu mówili:
- Samo zadanie należy do władz samorządowych - powiedział marszałek Sejmu Bronisław Komorowski.
- To jest ten tunel Świnoujście-Szczecin, tak?! - pytała minister infrastruktury, Elżbieta Bieńkowska.
Ówczesny premier Donald Tusk uciął spekulacje i oznajmił w Świnoujściu wprost, że przeprawy łączącej wyspy Wolin i Uznam budować nie będzie.
- Na razie w tych dwóch krytycznych latach nie damy rady - powiedział Tusk.
Po tych słowach temat - można powiedzieć - umarł do czasu, kiedy rząd stworzyło znów Prawo i Sprawiedliwości. Na konkrety nie trzeba było długo czekać, bowiem podpisy pod umowami gwarantującymi fundusze znalazły się pod koniec 2017 roku.
- Woli i determinacji do tego, żeby powstał tunel naszemu środowisku politycznemu nie zabraknie - mówił wówczas wicemarszałek Sejmu, Joachim Brudziński.
Dziś tunel w Świnoujściu zostanie udostępniony dla kierowców, a zatem skończą się wreszcie korki na przeprawach promowych.