Uroczystości Święta Wojska Polskiego w 103. rocznicę Bitwy Warszawskiej zgromadziły liczne grono mieszkańców Stargardu zarówno przed pomnikiem Stargardzianie Ojczyźnie jak i podczas mszy, którą w intencji Ojczyzny celebrowano w Kolegiacie.
Szczególną popularnością cieszył się apel jednostek Garnizonu Stargard na Rynku Starego Miasta, połączony z pokazem sprzętu wojskowego.
Michał Jach, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej pozostaje pod wrażeniem tłumnego udziału mieszkańców we wspólnym świętowaniu.
- Byli zarówno na mszy i apelu. Dziękuję też wszystkim dowódcom - powiedział.
Równie duże wrażenie wywarły rozważania w Kolegiacie o naturze rosyjskiego reżimu, który najeżdżając Ukrainę pokazał prawdziwe, bolszewickie oblicze. W ocenie Michała Jacha proboszcz kolegiackiej parafii trafił w sedno przypominając m.in. o nadal aktywnych agentach rosyjskiego wpływu.
- Tymi samymi metodami: przekupstwo było w całej Europie. Tak było za komunistów i tak jest teraz: przekonaliśmy się, że za granicą mamy agresora, który nie odpuści Polsce. Jeśli nie przegra tej wojny kretesem tam dalej będą knuć i przygotowywać się. Za pięć, dziesięć, dwadzieścia lat... Chcąc żyć i się rozwijać musimy mieć osłonięte plecy, musimy mieć silną i dobrze wyszkoloną i wyposażoną armię tak, żeby nasze granice były nienaruszalne - podkreślił.
Stargardzkie uroczystości Święta Wojska Polskiego sprzyjały również promocji stacjonującej w mieście Brygady Wsparcia Dowodzenia liczącej sobie w skali regionu blisko 1800 żołnierzy.
Michał Jach, przewodniczący Sejmowej Komisji Obrony Narodowej pozostaje pod wrażeniem tłumnego udziału mieszkańców we wspólnym świętowaniu.
- Byli zarówno na mszy i apelu. Dziękuję też wszystkim dowódcom - powiedział.
Równie duże wrażenie wywarły rozważania w Kolegiacie o naturze rosyjskiego reżimu, który najeżdżając Ukrainę pokazał prawdziwe, bolszewickie oblicze. W ocenie Michała Jacha proboszcz kolegiackiej parafii trafił w sedno przypominając m.in. o nadal aktywnych agentach rosyjskiego wpływu.
- Tymi samymi metodami: przekupstwo było w całej Europie. Tak było za komunistów i tak jest teraz: przekonaliśmy się, że za granicą mamy agresora, który nie odpuści Polsce. Jeśli nie przegra tej wojny kretesem tam dalej będą knuć i przygotowywać się. Za pięć, dziesięć, dwadzieścia lat... Chcąc żyć i się rozwijać musimy mieć osłonięte plecy, musimy mieć silną i dobrze wyszkoloną i wyposażoną armię tak, żeby nasze granice były nienaruszalne - podkreślił.
Stargardzkie uroczystości Święta Wojska Polskiego sprzyjały również promocji stacjonującej w mieście Brygady Wsparcia Dowodzenia liczącej sobie w skali regionu blisko 1800 żołnierzy.