- Obecny pakiet zamówień, który jest dla Gryfii, czyli wszystkie doki pełne do końca roku, dają pozytywny probierz na przyszłość. To dobry czas dla Stoczni Remontowej Gryfia, bo ma zyski na działalności operacyjnej. I to jest najważniejsze, że nie ze sprzedaży nabrzeży, gruntów, czy innych aktywów, a wypracowała to przede wszystkim na remontach - mówi Gróbarczyk.
Bardzo dużym obciążeniem dla Morskiej Stoczni Remontowej Gryfia były straty sprzed lat.
- Reorganizacja, którą Gryfia już przeszła, a przede wszystkim spłacenie swoich zobowiązań. To było przecież najgorsze, te nawisy historyczne długów, które blokowały ich w inwestycjach, a przede wszystkim w kredytach. Dzisiaj zostały spłacone. Spółka jest gotowa do kontynuacji realizacji zadań i przyjęła plan inwestycyjny, który realizuje. No i odzyskała nabrzeża - mówi wiceminister infrastruktury.
W tym roku Morska Stocznia Remontowa Gryfi wyremontowała już 65 statków. Po raz pierwszy swoją jednostkę remontował armator z Singapuru.