- Zostanie napełniony wodą i w ten sposób sprawdzimy jego szczelność. Jest to moment, kiedy jest potwierdzenie, że może być użytkowany. Do morza mamy kilkaset metrów, więc stanie się to dzięki wodzie morskiej - mówi Marcin Chludziński, prezes Spółki Gaz-System.
Dodaje, sam zbiornik nie wystarczy, by uruchomić nowe moce regazyfikacyjne.
- Zbiornik to nie wszystko, to jeszcze kwestia pirsu, do którego będą przybywać statki. To kwestia połączenia pirsu ze zbiornikiem, czyli całej instalacji, która będzie miała pełną funkcjonalność w pierwszym kwartale przyszłego roku - zapowiedział.
Próba rozpoczęła się na przełomie września i października, a trwała będzie od kilku, do kilkunastu dni.