- Od uroczystości, kiedy delegacje składały kwiaty przed stoczniową bramą minął już miesiąc, a teren należy do miasta - przypomina Leszek Duklanowski. - To sytuacja fatalna i źle świadczy o gospodarzu, mieście, o prezydencie Krzystku, który za tereny miejskie odpowiada. Ten widok, który można tam zastać, jest przygnębiający. To pokazuje, jak gdyby władze Szczecina zapomniały o Sierpniu'80 i o tym, że to było epokowe wydarzenie.
Przed bramą stoczniową kwiaty były składane w związku z obchodami podpisania prozumień sierpniowych. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek w tej uroczystości nie uczestniczył.