"Kolory melancholii" to tytuł wystawy szczecińskiego malarza Pawła Bałakirewa, którą można oglądać w Muzeum Historii Miasta Szczecina.
Zanim przyjechał do naszego miasta przed wojną wystawiał swoje obrazy na wystawie młodych twórców na Montparnasse w Paryżu mówi Anna Lew-Machniak z Muzeum Narodowego w Szczecinie. - Najpierw uczył się w Paryżu, a później, jak wrócił z powrotem na Litwę, kontynuował również naukę w Wilnie. Zresztą z tego co ktoś mi mówił, to to, że on przybył w ogóle tutaj do Szczecina, to był zupełny przypadek, ponieważ sądzili oni, że pociąg jedzie, ale nad morze i rodzina Bałakirewów była bardzo zdziwiona, że tym ostatnim przystankiem jest Szczecin. - mówi Lew-Machniak.
Paweł Bałakirew malował pejzaże i portrety szczecińskich aktorów. - To jest takie troszeczkę inne dzieło sztuki, bo polscy malarze w 1949 roku, w momencie, gdy wprowadzono zasadę realizmu socjalistycznego, gdy miano malować w Nowym Duchu, był taki projekt, iż musieli wszyscy malować przodowników pracy i Bałakirew również takiego przodownika pracy musiał namalować, ale próbował się wybić z tego trendu i troszeczkę inaczej go zaprezentować. - tłumaczy Lew-Marciniak
Do Szczecina przyjechał w 1946 roku. Jego młodszy syn Oleg też był malarzem, w latach
siedemdziesiątych ubiegłego wieku był znany w całej Polsce.
Paweł Bałakirew malował pejzaże i portrety szczecińskich aktorów. - To jest takie troszeczkę inne dzieło sztuki, bo polscy malarze w 1949 roku, w momencie, gdy wprowadzono zasadę realizmu socjalistycznego, gdy miano malować w Nowym Duchu, był taki projekt, iż musieli wszyscy malować przodowników pracy i Bałakirew również takiego przodownika pracy musiał namalować, ale próbował się wybić z tego trendu i troszeczkę inaczej go zaprezentować. - tłumaczy Lew-Marciniak
Do Szczecina przyjechał w 1946 roku. Jego młodszy syn Oleg też był malarzem, w latach
siedemdziesiątych ubiegłego wieku był znany w całej Polsce.