Musimy ratować naszą sytuację finansową - powiedział prezes Grupy Azoty Adam Leszkiewicz w porannej "Rozmowie pod krawatem".
Jak mówił, sytuacja Grupy Azoty jak i zakładów w Policach jest bardzo trudna.
Zastaliśmy spółkę nieprzygotowaną do wyzwań, z niedokończonymi inwestycjami i niestabilną sytuacją finansową. Straty w całej grupie za ubiegły rok to 1 mld 800 mln złotych, w zakładzie w Policach to ponad 180 milionów złotych - mówił prezes Grupy Azoty.
- Musimy walczyć o to, by spółka trwała i działała. Mówię o całej grupie, o wszystkich podmiotach. Byśmy zachowali wszystkie miejsca pracy, które są w naszej grupie. Mamy ogromny poziom zadłużenia, bo to jest około 10 miliardów złotych, przy średnich rocznych obrotach grupy 10-11 mld zł. Próbujemy stabilizować płynność finansową. Mamy tych kilka inwestycji z Polimerami na czele, które nie są skończone, do których trzeba jeszcze dołożyć. Nie sprzedajemy z tego dzisiaj jeszcze nic - mówił Adam Leszkiewicz.
Firmy z Grupy Azoty utworzyły kolejne odpisy w wynikach finansowych za ubiegły rok, to w sumie 1,5 mld zł. Z powodów formalnych walne zgromadzenie musi zagłosować nad dalszym istnieniem np. Zakładów Chemicznych Police.
- W praktyce realizujemy wymogi prawne. Natomiast nie oznacza to ani likwidacji, ani zamknięcia Zakładów Chemicznych Police - mówił Leszkiewicz.
W polickich Polimerach trwa jeszcze faza rozruchu, ma się ona zakończyć w maju.
Zastaliśmy spółkę nieprzygotowaną do wyzwań, z niedokończonymi inwestycjami i niestabilną sytuacją finansową. Straty w całej grupie za ubiegły rok to 1 mld 800 mln złotych, w zakładzie w Policach to ponad 180 milionów złotych - mówił prezes Grupy Azoty.
- Musimy walczyć o to, by spółka trwała i działała. Mówię o całej grupie, o wszystkich podmiotach. Byśmy zachowali wszystkie miejsca pracy, które są w naszej grupie. Mamy ogromny poziom zadłużenia, bo to jest około 10 miliardów złotych, przy średnich rocznych obrotach grupy 10-11 mld zł. Próbujemy stabilizować płynność finansową. Mamy tych kilka inwestycji z Polimerami na czele, które nie są skończone, do których trzeba jeszcze dołożyć. Nie sprzedajemy z tego dzisiaj jeszcze nic - mówił Adam Leszkiewicz.
Firmy z Grupy Azoty utworzyły kolejne odpisy w wynikach finansowych za ubiegły rok, to w sumie 1,5 mld zł. Z powodów formalnych walne zgromadzenie musi zagłosować nad dalszym istnieniem np. Zakładów Chemicznych Police.
- W praktyce realizujemy wymogi prawne. Natomiast nie oznacza to ani likwidacji, ani zamknięcia Zakładów Chemicznych Police - mówił Leszkiewicz.
W polickich Polimerach trwa jeszcze faza rozruchu, ma się ona zakończyć w maju.