Jasne Błonia w Szczecinie zapełniły się metalowymi kulkami - trwa tam Puchar Polski w Pétanque, czyli w bule.
To popularna we Francji gra, w której zawodnicy, muszą rzucić kule, jak najbliżej prosiaczka, czyli mniejszej - nieruchomej kulki. Na zawody przyjechali zawodnicy z całej Polski - od Wrocławia przez Łódź, po Białystok.
- Powoli i do przodu, przede wszystkim relaks, dla mnie każde zawody są ważne, a gram już ponad 20 lat. To wymagająca gra. Można się zmęczyć, jak się gra 5-6 godzin, to człowiek poczuje trochę. Dzieciaczki grają z nami, niepełnosprawni, młodzież. To naprawdę dla każdego - mówią grający.
- Cała czołówka Polski jest w Szczecinie, również kadrowicze - podkreśla Marcin Matusiak, menadżer zespołu Pétanque Szczecin. - Rzucamy jak najbliżej celu, a jest nim mała świnka z francuskiego cochonnet. Staramy się jak najwięcej metalowych kul zmieścić jak najbliżej tej świnki.
Łącznie w zawodach bierze udział 180 osób. W sobotę rywalizują dwu- a w niedzielę trzyosobowe zespoły.
- Powoli i do przodu, przede wszystkim relaks, dla mnie każde zawody są ważne, a gram już ponad 20 lat. To wymagająca gra. Można się zmęczyć, jak się gra 5-6 godzin, to człowiek poczuje trochę. Dzieciaczki grają z nami, niepełnosprawni, młodzież. To naprawdę dla każdego - mówią grający.
- Cała czołówka Polski jest w Szczecinie, również kadrowicze - podkreśla Marcin Matusiak, menadżer zespołu Pétanque Szczecin. - Rzucamy jak najbliżej celu, a jest nim mała świnka z francuskiego cochonnet. Staramy się jak najwięcej metalowych kul zmieścić jak najbliżej tej świnki.
Łącznie w zawodach bierze udział 180 osób. W sobotę rywalizują dwu- a w niedzielę trzyosobowe zespoły.