Stan zdrowia premiera Słowacji Roberta Fico jest stabilny. W środę został on postrzelony, w wyniku czego doznał wielonarządowego uszkodzenia jamy brzusznej.
Małgorzata Wojcieszyńska, redaktorka naczelna "Monitora Polonijnego" na Słowacji w audycji "Radio Szczecin na Wieczór" przybliżyła sylwetkę sprawcy. 71-latek, który oddał w kierunku premiera pięć strzałów miał być związany z ugrupowaniem prorosyjskim Slovenskí Branci.
- Wygląda na to, że ten pan mocno się inspirował hasłem dotyczącym tego, że należy się szkolić i przygotowywać, że w momencie, gdy państwo nie jest w stanie obronić obywateli, obywatele powinni wziąć inicjatywę w swoje ręce. I widać, że po kilku latach on to zrobił - analizowała Małgorzata Wojcieszyńska.
Redaktor naczelna dodaje, że motywy ataku wciąż są wyjaśniane, a do ich pełnego obrazu powinna być wykorzystana relacja biegłych psychologów.
- Według mnie bardziej to wygląda na frustrację człowieka, który już nie uniósł napięć, które miały miejsce i nadal mają miejsce na Słowacji. Trzeba przyznać, że politycy rządzący, w tym sam Robert Fico mocno nakręcali spirale mowy nienawiści - przyznała.
Premier Robert Fico spolaryzował społeczeństwo Słowacji. Do kontrowersyjnych decyzji, które podejmował zaliczają się reformy zmniejszenia kar za przestępstwa ekonomiczne czy próby kontrolowania mediów publicznych.
- Wygląda na to, że ten pan mocno się inspirował hasłem dotyczącym tego, że należy się szkolić i przygotowywać, że w momencie, gdy państwo nie jest w stanie obronić obywateli, obywatele powinni wziąć inicjatywę w swoje ręce. I widać, że po kilku latach on to zrobił - analizowała Małgorzata Wojcieszyńska.
Redaktor naczelna dodaje, że motywy ataku wciąż są wyjaśniane, a do ich pełnego obrazu powinna być wykorzystana relacja biegłych psychologów.
- Według mnie bardziej to wygląda na frustrację człowieka, który już nie uniósł napięć, które miały miejsce i nadal mają miejsce na Słowacji. Trzeba przyznać, że politycy rządzący, w tym sam Robert Fico mocno nakręcali spirale mowy nienawiści - przyznała.
Premier Robert Fico spolaryzował społeczeństwo Słowacji. Do kontrowersyjnych decyzji, które podejmował zaliczają się reformy zmniejszenia kar za przestępstwa ekonomiczne czy próby kontrolowania mediów publicznych.
- Wygląda na to, że ten pan mocno się inspirował hasłem dotyczącym tego, że należy się szkolić i przygotowywać, że w momencie, gdy państwo nie jest w stanie obronić obywateli, obywatele powinni wziąć inicjatywę w swoje ręce. I widać, że po kilku latach on to zrobił - analizowała Małgorzata Wojcieszyńska.