W szczecińskich aptekach brakuje leków na cukrzycę. Przyczyną nie jest wzmożone zapotrzebowanie diabetyków, a chęć odchudzenia się.
Na facebookowych grupach dotyczących odchudzania, mieszkańcy miasta próbują odkupić leki na cukrzycę. Chodzi o specyfiki najnowszej generacji, z grupy GLP-1.
- Stymulują trzustkę do produkcji insuliny, co powoduje zmniejszenie apetytu - tłumaczy Michał Kasiak, prezes Zachodniopomorskiej Izby Aptekarskiej. - Dla niektórych jest jedyną możliwością, kiedy inne metody już zawiodły, żeby utrzymać się w miarę w zdrowiu.
Do aptek trafiają 2-3 opakowania na miesiąc, a pacjentów z cukrzycą jest trzy razy więcej.
- Kiedy lek się tylko pojawia, to w aptece jest 15 minut do pół godziny - dodaje Kasiak.
Pani Małgorzata ze Stargardu od 4 lat walczy z cukrzycą. Najbardziej skuteczny okazał się preparat z grupy GLP-1. Stymuluje on trzustkę do produkcji insuliny. Pani Małgorzata dziś przyjęła ostatnią dawkę specyfiku - na więcej nie może liczyć, bo w aptekach leku nie ma.
- Dla niektórych to nawet jest życie. A jutro powinnam otrzymać zastrzyk. Nie mam. Nie wiem, co będzie jutro - tłumaczy pani Małgorzata.
Pani Małgorzata apeluje, by leków nie kupować, jeśli nie są potrzebne.
- Dziewczyny są młode i chcą być jeszcze ładniejsze. Naprawdę szkodzą tym ludziom, którzy są chorzy, którzy potrzebują tego leku - dodaje pani Małgorzata.
Leków z grupy GLP-1 brakuje w aptekach w całej Polsce. Aptekarze w pierwszej kolejności wydają je diabetykom.
- Stymulują trzustkę do produkcji insuliny, co powoduje zmniejszenie apetytu - tłumaczy Michał Kasiak, prezes Zachodniopomorskiej Izby Aptekarskiej. - Dla niektórych jest jedyną możliwością, kiedy inne metody już zawiodły, żeby utrzymać się w miarę w zdrowiu.
Do aptek trafiają 2-3 opakowania na miesiąc, a pacjentów z cukrzycą jest trzy razy więcej.
- Kiedy lek się tylko pojawia, to w aptece jest 15 minut do pół godziny - dodaje Kasiak.
Pani Małgorzata ze Stargardu od 4 lat walczy z cukrzycą. Najbardziej skuteczny okazał się preparat z grupy GLP-1. Stymuluje on trzustkę do produkcji insuliny. Pani Małgorzata dziś przyjęła ostatnią dawkę specyfiku - na więcej nie może liczyć, bo w aptekach leku nie ma.
- Dla niektórych to nawet jest życie. A jutro powinnam otrzymać zastrzyk. Nie mam. Nie wiem, co będzie jutro - tłumaczy pani Małgorzata.
Pani Małgorzata apeluje, by leków nie kupować, jeśli nie są potrzebne.
- Dziewczyny są młode i chcą być jeszcze ładniejsze. Naprawdę szkodzą tym ludziom, którzy są chorzy, którzy potrzebują tego leku - dodaje pani Małgorzata.
Leków z grupy GLP-1 brakuje w aptekach w całej Polsce. Aptekarze w pierwszej kolejności wydają je diabetykom.