Chodzi o drenaż kieszeni szczecinian, nie tędy droga - tak o planowanych zmianach w Strefie Płatnego Parkowania mówią radni z klubu Prawa i Sprawiedliwości.
- Już w 2021 roku, kiedy wprowadzono w poprzedniej kadencji podwyżki do Strefy Płatnego Parkowania, również mówiono, że przecież chodzi o rotację. Oczywiście historia nam pokazała, że rotacja była na poziomie bardzo niskim - mówi Romianowski.
Według radnych PiS, aby wymusić rotację, część parkingów mogłaby mieć ograniczenia czasowe. Można byłoby na nich zostawić samochód na przykład tylko na dwie godziny.
Sprawdziłoby się to na przykład na ulicy Jagiellońskiej, na odcinku od al. Wojska Polskiego do placu Zamenhoffa - uważa radny Marek Duklanowski.
- Na krótkie postoje ten odcinek może być załadowany całościowo, ale większa szansa na to, że za chwilę ktoś stamtąd odjedzie, bo nie będzie tych długich postojów. A żeby to nie było dolegliwe, nie chcemy mówić, że pół miasta zrobimy w ten sposób albo jedną trzecią. Tylko pojedyncze miejsca, skąd łatwo nam gdzieś dojść - mówi Duklanowski.
Szczeciński magistrat w ubiegłą środę poinformował o rozpoczęciu konsultacji na temat zmian w Strefie Płatnego Parkowania. Wśród propozycji jest m.in. podniesienie opłat za parkowanie, rozszerzenie strefy na wyspę Łasztownia, rejon Teatru Polskiego i okolice bramy głównej Cmentarza Centralnego.
Link do konsultacji: konsultuj.szczecin.pl