30-latek z Białogardu z zarzutami za atak na ratowników. Damian B. jest podejrzany o o naruszenie nietykalności cielesnej dwóch ratowników medycznych i znieważenie załogi karetki pogotowia
podczas interwencji.
podczas interwencji.
Zespół ratownictwa medycznego został w sobotę zadysponowany do poszkodowanego - mężczyzna miał być pod wpływem alkoholu - relacjonuje rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie Natalia Dorochowicz.
- Po przybyciu na miejsce i przystąpieniu do medycznych czynności ratunkowych okazało się, że pacjent jest agresywny i szarpie ratowników. W tej sytuacji, nie mogąc kontynuować czynności, zespół ratownictwa medycznego wezwał na miejsce patrol policji, który przejął agresywnego pacjenta - dodaje Dorochowicz.
Nie doszło do uszkodzenia ciała ratownika. Damian B. przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie. Sąd zastosował wobec niego policyjny dozór, zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi i zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów.
- Po przybyciu na miejsce i przystąpieniu do medycznych czynności ratunkowych okazało się, że pacjent jest agresywny i szarpie ratowników. W tej sytuacji, nie mogąc kontynuować czynności, zespół ratownictwa medycznego wezwał na miejsce patrol policji, który przejął agresywnego pacjenta - dodaje Dorochowicz.
Nie doszło do uszkodzenia ciała ratownika. Damian B. przyznał się do winy i przeprosił za swoje zachowanie. Sąd zastosował wobec niego policyjny dozór, zakaz kontaktowania się z poszkodowanymi i zbliżania się do nich na odległość mniejszą niż 50 metrów.