Miała być instytucją kultury dla mieszkańców szczecińskiego Prawobrzeża, a jest - pomazaną graffiti i zabitą deskami - ruiną.
O przyszłości zabytkowej Willa Grüneberga w Zdrojach dyskutowali goście "Kawiarenki Politycznej".
Mija ponad dekada od eksmisji mieszkańców i przesunięcia budynku, a pomysłu na willę wciąż nie ma...
- Mieszkańcy mają żal - mówi Maciej Kopeć, radny Prawa i Sprawiedliwości: - To jest właśnie ten efekt braku jakiejkolwiek strategii czy pomysłu na kulturę. Tak jak w wielu innych przypadkach, były obietnice, ale one nie mają żadnej puenty. Dzisiaj ten obiekt niszczeje. Myślę, że są tacy, którzy by nie chcieli tych milionów inwestować w willę.
- Na willę po prostu nie ma pomysłu - mówi Marek Kolbowicz z klubu radnych OK Polska: - Może warto by było pokusić się, żeby jakiś podmiot prywatny pozyskał willę, żeby ją sprzedać? Tak jak mieliśmy możliwość sprzedania olejarni. To może być szansa, aby powstało tam miejsce kultury...
- Na Prawobrzeżu brakuje miejsc kultury - mówi Magdalena Sosnowska z Konfederacji: - To jest w samym sercu - tak naprawdę - trzech osiedli. Można by było zrobić tam świetne miejsce. Pomysłów moim zdaniem może być na to dużo, do tego na Prawobrzeżu bez wątpienia brakuje miejsca kultury.
Zabytkowa willa mieści się przy ul. Batalionów Chłopskich 61 w Zdrojach.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
Mija ponad dekada od eksmisji mieszkańców i przesunięcia budynku, a pomysłu na willę wciąż nie ma...
- Mieszkańcy mają żal - mówi Maciej Kopeć, radny Prawa i Sprawiedliwości: - To jest właśnie ten efekt braku jakiejkolwiek strategii czy pomysłu na kulturę. Tak jak w wielu innych przypadkach, były obietnice, ale one nie mają żadnej puenty. Dzisiaj ten obiekt niszczeje. Myślę, że są tacy, którzy by nie chcieli tych milionów inwestować w willę.
- Na willę po prostu nie ma pomysłu - mówi Marek Kolbowicz z klubu radnych OK Polska: - Może warto by było pokusić się, żeby jakiś podmiot prywatny pozyskał willę, żeby ją sprzedać? Tak jak mieliśmy możliwość sprzedania olejarni. To może być szansa, aby powstało tam miejsce kultury...
- Na Prawobrzeżu brakuje miejsc kultury - mówi Magdalena Sosnowska z Konfederacji: - To jest w samym sercu - tak naprawdę - trzech osiedli. Można by było zrobić tam świetne miejsce. Pomysłów moim zdaniem może być na to dużo, do tego na Prawobrzeżu bez wątpienia brakuje miejsca kultury.
Zabytkowa willa mieści się przy ul. Batalionów Chłopskich 61 w Zdrojach.
Autorka edycji: Joanna Chajdas
- Mieszkańcy mają żal - mówi Maciej Kopeć, radny Prawa i Sprawiedliwości: - To jest właśnie ten efekt braku jakiejkolwiek strategii czy pomysłu na kulturę.
- Mieszkańcy mają żal - mówi Maciej Kopeć, radny Prawa i Sprawiedliwości: - To jest właśnie ten efekt braku jakiejkolwiek strategii czy pomysłu na kulturę.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Tyle kasy utopili ludzi wywalili i nagle nie mają pomysłu ?
a A GDZIE SĄ OBROŃCY tego "zabytku"???
W październiku 2011r, jak pisze River’s Edge, w spotkaniu z władzami miasta było liczne grono osób, walczących o zachowanie zabytku, znaleźli się członkowie Stowarzyszenia „Ocalmy zabytek”: prezes Mariusz Łojko, mgr inż. arch. Danuta Grudzińska, redaktor Janusz Ławrynowicz oraz organista i muzykolog pan Michał Runowski z Berlina, a także mgr inż. arch. Emilia Butkiewicz, dr inż. arch. Helena Freino, Przewodnicząca Rady Osiedle Zdroje pani Eryka Grześkowiak, radca prawny pan Wojciech Witkowski oraz socjolog i autor strony River’s Edge – Paweł Ruczko.
W 2022 roku nawet Mateckie cośtam-cośtam próbował przy tym zrobić.
No więc, GDZIE są ci, którzy walnie przyczynili się do wyłożenia przez miasto Szczecin milionów na przeniesienie tego budynku?
Zapomnieli o sentencji, że "Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś", czyli - uratowałeś?
Zabytek został przeniesiony. Kasa wywalona. Budynek niszczeje. Zero zainteresowania ze strony ocalających.
Można wyburzać?