W tym roku na starcie "Szybkiej dychy" w Pyrzycach zameldowało się ponad 1000 śmiałków.
- Pyrzycka "dycha" jest po raz dziewiąty, a po raz trzeci mamy "Bieg smoka", który właśnie wprowadziliśmy 3 lata temu. Jak dzisiaj można było zobaczyć, cieszy się naprawdę popularnością. Dzieciaki się przebierają, to jest wielka radość - mówi Marzena Podzińska, burmistrz Pyrzyc.
Radość z biegania mieli mali i duzi. Biegowi wyjadacze i początkujący.
- Taki sposób na życie wybraliśmy. Przyjemne z pożytecznym. Fajne są przede wszystkim endorfiny. - W ten sposób można propagować sport. Fajnie jest. - Wszystko jest fajne w bieganiu. Chociażby to, że można pobiegać dla zdrowia - mówią uczestnicy.
Jak co roku w trakcie biegu zorganizowano zbiórkę. Tym razem na rzecz Kai i Mai Szulczewskich, które zmagają się z bardzo rzadką chorobą genetyczną SMARD1 (przeponowa postać rdzeniowego zaniku mięśni).
Radość z biegania mieli mali i duzi. Biegowi wyjadacze i początkujący.
- Taki sposób na życie wybraliśmy. Przyjemne z pożytecznym. Fajne są przede wszystkim endorfiny. - W ten sposób można propagować sport. Fajnie jest. - Wszystko jest fajne w bieganiu. Chociażby to, że można pobiegać dla zdrowia - mówią uczestnicy.
Jak co roku w trakcie biegu zorganizowano zbiórkę. Tym razem na rzecz Kai i Mai Szulczewskich, które zmagają się z bardzo rzadką chorobą genetyczną SMARD1 (przeponowa postać rdzeniowego zaniku mięśni).
Edycja tekstu: Michał Król
W tym roku na starcie szybkiej dychy zameldowało się ponad 1000 śmiałków - poinformowała burmistrz Pyrzyc Marzena Podzińska.