Dwaj mężczyźni, którzy podpalili samochód szczecińskiego adwokata, trafią do aresztu. Pojazd spłonął przed kancelarią prawnika w poniedziałek.
Policjanci zatrzymali 35-latka i 43-latka we wtorek. Mężczyźni usłyszeli zarzut umyślnego zniszczenia Mercedesa "z błahego powodu" i działania na szkodę jego właściciela.
Przyznali się do stawianych zarzutów. Jeden z nich nie chciał składać wyjaśnień, drugi powiedział śledczym, że 43-latek zaproponował mu 4 000 złotych za podpalenie samochodu.
Prokurator uznał, że podejrzani mogą uciec, ukryć się albo mataczyć. Zgodził się z tym sąd i zdecydował, że mężczyźni trafią na trzy miesiące do aresztu. Obaj byli wielokrotnie karani. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
Przyznali się do stawianych zarzutów. Jeden z nich nie chciał składać wyjaśnień, drugi powiedział śledczym, że 43-latek zaproponował mu 4 000 złotych za podpalenie samochodu.
Prokurator uznał, że podejrzani mogą uciec, ukryć się albo mataczyć. Zgodził się z tym sąd i zdecydował, że mężczyźni trafią na trzy miesiące do aresztu. Obaj byli wielokrotnie karani. Grozi im od roku do 10 lat więzienia.
Edycja tekstu: Michał Król