"Stop nielegalnej migracji" - pod takim hasłem protestowali w sobotę mieszkańcy Pomorza Zachodniego na polsko-niemieckim przejściu granicznym w Rosówku.
W pikiecie udział wziął były minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. Poseł Prawa i Sprawiedliwości poruszył między innymi kwestię paktu migracyjnego. "Naszym obowiązkiem jest obrona" - mówił Mariusz Błaszczak.
- Obrona przed zagrożeniem, które jest realne. Zagrożeniem w postaci nielegalnej migracji. Otóż Niemcy podrzucają nam nielegalnych migrantów. Polska powinna się nie zgadzać na tego rodzaju praktyki - powiedział.
Zdaniem Błaszczaka należy zrobić wszystko, aby w Polsce pakt migracyjny nie wszedł w życie.
- Potrzebne jest referendum w sprawie paktu migracyjnego. W ten sposób wyrazimy wolę polskiego narodu, wolę sprzeciwu wobec nielegalnej migracji - dodał.
W sobotnim proteście na polsko-niemieckim przejściu granicznych w Rosówku udział wzięło kilkadziesiąt osób.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Obrona przed zagrożeniem, które jest realne. Zagrożeniem w postaci nielegalnej migracji. Otóż Niemcy podrzucają nam nielegalnych migrantów. Polska powinna się nie zgadzać na tego rodzaju praktyki - powiedział.
Zdaniem Błaszczaka należy zrobić wszystko, aby w Polsce pakt migracyjny nie wszedł w życie.
- Potrzebne jest referendum w sprawie paktu migracyjnego. W ten sposób wyrazimy wolę polskiego narodu, wolę sprzeciwu wobec nielegalnej migracji - dodał.
W sobotnim proteście na polsko-niemieckim przejściu granicznych w Rosówku udział wzięło kilkadziesiąt osób.
Edycja tekstu: Jacek Rujna
- Obrona przed zagrożeniem, które jest realne. Zagrożeniem w postaci nielegalnej migracji. Otóż Niemcy podrzucają nam nielegalnych migrantów. Polska powinna się nie zgadzać na tego rodzaju praktyki - powiedział.


Radio Szczecin