Konkurs na najlepsze smaki regionów, występy zespołów folklorystycznych, koncert gwiazd m.in. Mietka Szcześniaka i Violi Brzezińskiej, pokazy walk i tańców rycerskich, a wszystko w otoczeniu stoisk z żywnością i produktami z różnych zakątków Polski, Litwy, a przede wszystkim Szczecina i zachodniopomorskiego. To czeka na uczestników III Jarmarku Jakubowego przed katedrą, a w samej bazylice festiwal organowy i trwające od czwartku rekolekcje odpustowe.
Choć w piątek deszcz nie oszczędzał, to na Jarmarku smakosze dopisali. - Kiełbasa, kaszaneczka, bardzo dobre wyroby są, to są piwa smakowe, bardziej dla kobiet, ale panowie też gustują w takich piwkach, więc nie ma co żałować parę groszy i kosztować, chlebek razowy żytni na serwatce jest taki miękki i wilgotny, a w ubiegłym roku otrzymał nagrodę roku na targach ekologicznych w Poznaniu - mówili odwiedzający i wystawcy.
Ks. Maciej Pliszka jest dumny z rozwijającej się w Szczecinie inicjatywy i nowej tradycji miasta. - W ubiegłym roku pojechałem po naszym Jarmarku do Gdańska, na Jarmark Dominikański, i nie miałem kompleksów. W tej chwili nie mamy organizacyjnych możliwości, żeby rozstawić tysiąc stoisk. Ale na pierwszym Jarmarku było ich 30, a teraz jest 150 - podkreśla ks. Pliszka.
Obok możliwości zakupu regionalnych smakołyków, pamiątek ze Szczecina, jest też coś dla ducha. Ks. Dariusz Doburzyński przeszedł ze Szczecina do Santiago de Compostella do grobu św. Jakuba. Teraz głosi rekolekcje w katedrze. - Od lat funkcjonuje w Polsce takie hasło i sposób myślenia o pielgrzymce, że to rekolekcje w drodze i jak się ma 3-miesięczne rekolekcje, to zostają na stałe i tym się żyje - stwierdził ks. Doburzyński.
Zobacz szczegółowy program III Jarmarku Jakubowego.