Piłkarki ręczne Pogoni Baltica odpadły z Pucharu EHF. Szczecinianki po sobotnim remisie, w niedzielę przegrały z Coroną Braszov 20:24, w rewanżowym meczu trzeciej rundy.
Po tym zwycięstwie Rumunki awansowały do 1/8 finału Pucharu EHF. Zdaniem kołowej szczecińskiej siódemki Patrycji Nogi, o porażce i zakończeniu pucharowej przygody zadecydowała głównie słaba skuteczność w rewanżowym pojedynku.
- Niestety nasza skuteczność spowodowała to, że jest taki wynik, a nie inny. Mogłyśmy je dogonić, bo to tylko dwie bramki były, no ale zdecydowanie brakowało kontry w pierwsze tempo. Walczyłyśmy do końca oczywiście, tak jak na każdym meczu. Szkoda, że skończyło się to naszą przegraną, ale mamy przed sobą jeszcze dwa mecze do końca rundy i skupimy się teraz na tym - tłumaczyła Noga.
Szczypiornistki Pogoni Baltica już w środę we własnej hali zmierzą się z Ruchem Chorzów w ramach rozgrywek o mistrzostwo Polski. Będzie to ostatni występ drużyny trenera Adriana Struzika w tym roku w Szczecinie w Superlidze.
- Niestety nasza skuteczność spowodowała to, że jest taki wynik, a nie inny. Mogłyśmy je dogonić, bo to tylko dwie bramki były, no ale zdecydowanie brakowało kontry w pierwsze tempo. Walczyłyśmy do końca oczywiście, tak jak na każdym meczu. Szkoda, że skończyło się to naszą przegraną, ale mamy przed sobą jeszcze dwa mecze do końca rundy i skupimy się teraz na tym - tłumaczyła Noga.
Szczypiornistki Pogoni Baltica już w środę we własnej hali zmierzą się z Ruchem Chorzów w ramach rozgrywek o mistrzostwo Polski. Będzie to ostatni występ drużyny trenera Adriana Struzika w tym roku w Szczecinie w Superlidze.