Rozpoczął się drużynowy konkurs w skokach narciarskich w Zakopanem. O godz. 15 zawodnicy oddali serię próbną, teraz przed skoczkami pierwsza część zawodów. Oczekiwania kibiców, którzy licznie przybyli do Zakopanego, są podobne.
- Mamy bardzo dobrą drużynę, indywidualnie też są w wysokiej formie, mam nadzieję, że pokażą się z jak najlepszej strony i wygrają! - Obstawiamy naszych, później Niemców, ale miejmy nadzieję, że nasi będą pierwsi - mówili kibice.
Emocje kibiców mogą podobno zdziałać cuda. Wiele razy przekonał się o tym Rafał Kot, były fizjoterapeuta kadry skoczków, a prywatnie ojciec dwóch naszych zawodników: Maćka i Kuby.
- Kibice są tu wspaniałym dodatkiem, ich doping niesie naszych zawodników. Niektórzy zawodnicy skacząc troszeczkę słabiej, w Zakopanem wyzwalali w sobie pokłady energii - ocenił Rafał Kot.
Konkurs drużynowy obserwuje na trybunach, pod Wielką Krokwią, 24 tys. osób. Drugie tyle: poza skocznią, m.in. na Krupówkach, w strefie kibica.
W niedzielę konkurs indywidualny. Faworytem zawodów jest Kamil Stoch.